Moździerze z HSW

Uzbrojenie naszej armii jest oparte na licencjach, w większości radzieckich, które teraz zastępowane są zachodnimi. Moździerze M-98, które trafiły do 18 Batalionu Desantowo-Szturmowego w Bielsku Białej powstały od podstaw w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym HSW.
Kaliber 98 mm nie był do tej pory stosowany w naszym wojsku. Jest jednak szansa, że stanie się kalibrem powszechnym w NATO, bowiem podobną konstrukcją dysponują Słowacy. W zamierzeniach ma on wyprzeć powszechne moździerze 122-milimetrowe, które zostały po Układzie Warszawskim.
Stalowowolskie moździeże M-98 strzelają na maksymalną odległość 7 km. Można stosować w nich kilka rodzajów amunicji. Nabój kasetowy kumulacyjnoodłamkowy składa się z 16 mniejszych, z których każdy przebija co najmniej 12-centymetrowy pancerz. Żaden z czołgów nie jest osłonięty tak grubym pancerzem.
W tym roku huta ma dostarczyć armii 45 moździerzy M-98. W nowodębskim "Dezamecie" powstaje amunicja do moździerzy.

ANTONI RUSINEK, prezes Centrum Produkcji Wojskowej HSW SA: - Z plutonem moździerzy dajemy wojsku gwarancję jego niezawodności. Oby ten sprzęt był wykorzystywany do obrony naszej suwerenności.

Płk. RYSZARD WOJDYGA, dowództwo Wojsk Rakietowych i Artylerii: - Mam nadzieję, że za moździerzami do naszej armii trafią z huty większe konstrukcje. Jedną z nich jest armatohaubica "Krab", do której wzdychają nie tylko nasi artylerzyści.