Na głównych ulicach Rzeszowa będą buspasy

W ratuszu tłumaczą, że buspasy to nie jest ich wymysł, ale konieczność.
- To jeden z warunków uzyskania dofinansowania projektu dla komunikacji publicznej, w którym chodzi o usprawnienie ruchu, poprawę czasu przejazdów autobusów - mówi Paweł Potyrański, kierownik projektu "Budowa systemu integrującego transport publiczny Miasta Rzeszowa i okolic".

Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa tłumaczył już wcześniej, że buspasy to tylko część dużego programu, składającego się z wielu inwestycji.

- Same buspasy oczywiście nie miałyby sensu, ale specjaliści prowadzili mnóstwo badań i dowiedli, że dzięki całemu programowi ruch w mieście będzie płynniejszy - tłumaczył.

Podobnego zdania są eksperci unijnej inicjatywy Jaspers, opiniującej projekty dofinansowane z kasy
wspólnoty.

Planowanych jest ok. 6 km wydzielonych pasów dla autobusów.

- Planujemy buspasy na ulicy Piłsudskiego, od skrzyżowania z Rejtana do ronda Jana Pawła II - mówi Potyrański. - Dalej: od ronda w centrum miasta, przez Cieplińskiego, Plac Śreniawitów, Dąbrowskiego, skrzyżowanie i Powstańców Warszawy. Kolejne będą wykonane od Marszałkowskiej po rondo i dalej po kawałku na Warszawskiej oraz na Lubelskiej.

Buspasy na Warszawskiej mają sięgać Zespołu Szkół Samochodowych, a na Lubelskiej do ul. gen. Maczka. Oba będą usytuowane po jednej stronie drogi, w kierunku miasta.

Kierownik dodaje też, że nie będą budować dodatkowych pasów jezdni pod buspasy, bo nie ma takiej możliwości. Będą po prostu wydzielali pasy na istniejących ulicach. Buspasami pojadą autobusy MPK i innych przewoźników, taksówki i służby ratunkowe.

Być może, zostanie wprowadzone rozwiązanie identyczne, jak na Al. Sikorskiego - tzw. "1 plus 2". Zezwala ono na jazdę po buspasach kierowcom samochodów osobowych pod warunkiem, że wiozą co najmniej dwóch pasażerów.

Wprowadzając buspasy nie ma obaw, że w mieście będą się tworzyły gigantyczne korki?

- Aby nie sparaliżować ruchu, planujemy modernizację skrzyżowań w ciągu buspasów - uspokaja Potyrański. - To nie jest tak, że w tym projekcie myślimy tylko o autobusach. Chodzi nam o to, by kierowcy aut osobowych też odczuli poprawę warunków jazdy. To się nazywa zrównoważony transport. Malowanie buspasów rozpocznie się w połowie przyszłego roku. Będzie poparte dokładnymi analizami i przygotowaną nową organizacją ruchu.