Na osiedlu Dzików skatepark zamiast boiska

- Dziś dzieci i młodzież z naszego osiedla zaglądają na nadwiślański skatepark. Zaproponowaliśmy rozwiązanie, które pozwoliłoby im rozwijać swoja pasje bliżej domów - tłumaczy Wojciech Wąsik, szef rady osiedla.

Zapomniane boisko

Boisko sportowe, które wskazano jako możliwą lokalizację, znajduje się przy siedzibie administracji osiedla Dzików. Plac ten najlepsze lata za sobą. Dziś porasta go wysoka trawa, ma nierówną nawierzchnię, na której powstają kałuże i zniszczony kosz do gry w koszykówkę. Trudno się dziwić, ze młodzi ludzie, mając do dyspozycji nowoczesny kompleks boisk sportowych Orlik, właściwie omijają to miejsce.

- Na posiedzeniu rady osiedla zastanawialiśmy, jak temu zaradzić i wówczas padł m.in. pomysł na skatepark - mówi Wojciech Wąsik.

Policzyli koszty

Skatepark na nadwiślańskich terenach Tarnobrzega, kosztował 336 tys. zł, a wykonała go jedna z gdańskich firm. Obiekt ma zamontowane profesjonalne oświetlenie, dzięki czemu można z niego korzystać także nocą.

- Koszty powstania dzikowskiego skateparku szacujemy na podobną kwotę. Tuż obok sprzętu do jazdy na deskorolce, albo rolkach proponujemy pozostawienie boiska do koszykówki, które należałoby odremontować - dodaje Wojciech Wąsik. - Przydałby się także monitoring, aby drogi sprzęt nie był później niszczony.

Miasto każe czekać

Wniosek z pomysłem budowy skateparku na Dzikowie już trafił na biurko prezydenta miasta wraz z kilkunastoma innymi pomysłami rady osiedla. Jak się dowiedzieliśmy, na razie ta inwestycja musi poczekać, bo nie ma na nią zarezerwowanych pieniędzy. Miasto nie mówi jednak "nie".