Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podkarpaciu mamy za mało lekarzy. Ministra to nie obchodzi

Ewa Kurzyńska
W regionie brakuje m.in. anestezjologów i kardiologów
W regionie brakuje m.in. anestezjologów i kardiologów
Na Podkarpaciu pracuje 3620 specjalistów. Na każde 10 tys. mieszkańców regionu przypada 17 lekarzy. To mniej, niż wynosi średnia krajowa. Brakuje m.in. anestezjologów, internistów, onkologów, kardiologów, także dziecięcych, pediatrów.

Brak specjalistów najbardziej odczuwają na swojej skórze mieszkańcy trzech powiatów: ropczycko-sędziszowskiego, strzyżowskiego i kolbuszowskiego.

- Notujemy tam zdecydowanie niższy od średniej wojewódzkiej poziom zabezpieczenia dostępu do świadczeń lekarskich - przyznaje Małgorzata Oczoś-Błądzińska, rzecznik wojewody podkarpackiego.

W wymienionych powiatach na 10 tys. mieszkańców przypada zaledwie od 8,4 do 9,8 specjalisty! Dla porównania: wskaźnik krajowy to 17,5. Efekty takiego stanu rzeczy już teraz stają się brzemienne w skutkach. Z powodu braków kadrowych pod znakiem zapytania stoi np. przyszłość oddziału pediatrycznego w szpitalu powiatowym w Kolbuszowej.

Aby medycznych fachowców na Podkarpaciu przybywało, konieczne są tzw. miejsca rezydenckie. Umożliwiają one lekarzom zdobycie specjalizacji. Tyle tylko, że Ministerstwo Zdrowia znów potraktowało nasz region po macoszemu. Bo choć wojewoda wnioskował o 112 miejsc, to przyznano nam tylko 40. Najmniej w całym kraju!

- W kilku dziedzinach medycyny przyznano nam jednak tyle miejsc, o ile zabiegaliśmy, np. w pediatrii oraz anestezjologii i intensywnej terapii. Adekwatnie do potrzeb potraktowano także wnioski o miejsca dla specjalistów medycyny rodzinnej, rehabilitacji medycznej - dodaje rzecznik wojewody.

- Nie ma się z czego cieszyć. Połowę mniej ludne od nas Podlasie dostało 79 miejsc. Zachodniopomorskie, gdzie również mieszka mniej osób niż na Podkarpaciu, zgarnęło ich 107. To niesprawiedliwe. Młodzi lekarze, wykształceni za pieniądze podatników na dobrych, rodzimych uczelniach, wyjadą w efekcie za granicę i tyle państwo będzie miało z nich pożytku. A urzędnicy dalej będą lamentować, że lekarzy brakuje, że nie ma kto pracować w szpitalach i przychodniach - denerwuje się lekarz stażysta z Rzeszowa.

Nie pierwszy raz potraktowano nasz region gorzej niż inne województwa. Przy dzieleniu poprzedniej, jesiennej puli rezydentur, Podkarpaciu przyznano 89 miejsc. Dało nam to trzecią lokatę w kraju. Tyle że... od końca.
O wyjaśnienia zwróciliśmy się wczoraj do resortu zdrowia. Jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24