Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podkarpaciu zawieszone całkowicie lub częściowo zajęcia w 12 podstawówkach, przedszkolach i branżówce. Przyczyną - koronawirus

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Czy starsze klasy szkół podstawowych powinny wrócić do tradycyjnych lekcji, jak ich młodsi koledzy? Zdania dyrektorów i nauczycieli są podzielone. "Za" wypowiadają się ci, którzy mają duże budynki i są w stanie przestrzegać reżimu sanitarnego. Adam Niedzielski, minister zdrowia, jest sceptyczny, czy to już ten właściwy czas na zakończenie nauki zdalnej. - Absolutnie nie rekomenduję dalszego otwierania szkół - mówił dziennikarzom.

Pisaliśmy, że po feriach, do nauki tradycyjnej pozwolono wrócić najmłodszym uczniom szkół podstawowych, czyli z klas 1-3. Choć wielu nauczycieli mówiło nam, że czują wielką radość, ale podszytą równie dużą obawą o bezpieczeństwo i zdrowie. Zwłaszcza, że zaproponowano im tylko testy na koronawirusa, a na szczepienie muszą czekać w kolejce. W pierwszych dniach w podkarpackich placówkach była stuprocentowa i niemal stuprocentowa frekwencja. A jak jest teraz?

- Codziennie patrzę na frekwencję i mam klasy z pełnym stanem, a dosłownie w niektórych brakuje tylko 1-2 osób - mówi Grażyna Lachcik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 18 w Rzeszowie. - Na 460 uczniów w 19 oddziałach nieobecnych jest dziennie między 10 - 15. Szkoła wreszcie stała się radośniejsza. Rodzice są zadowoleni, dzieci szczęśliwe.

Budynek jest duży, więc wymagany reżim sanitarny jest zachowany. Każda klasa ma swoją salę. Trzecioklasiści zajęli część szkoły dla starszych klas. Stołówka ma dwa punkty do wydawania posiłków.

- Rozpisany został harmonogram wydawania obiadów. Nie ma więcej niż 2 klasy na stołówce. Dzieci siedzą w bezpiecznej odległości. Nie krzyżują się ich drogi. Jeśli chodzi o świetlice, ze względu na określoną liczbę nauczycieli, w niektórych przypadkach łączymy dzieci, ale tylko z dwóch klas. I codziennie tak samo.

W szkole przy ul. Błogosławionej Karoliny w Rzeszowie na dobrowolne testy na koronawirusa zdecydowało się 76 procent pracowników. Wszyscy otrzymali wynik negatywny. Dotąd w szkole na Covid -19 chorowało tylko 4 nauczycieli.

- W środę dostałam informację z Urzędu Miasta z propozycją ponownych testów. Będę ankietować, kto będzie chciał skorzystać - mówi dyrektor Lachcik.

Na pytanie, czy to jest już ten czas, kiedy powinni wrócić ze zdalnej nauki uczniowie starszych klas, Grażyna Lachcik mówi, że jest w tej komfortowej sytuacji, iż z uwagi na duży budynek i działającą w placówce wentylację mechaniczną logistycznie są na to gotowi. Trzeba by było zrobić tylko korektę w planie lekcji. Niektóre klasy zaczynałyby lekcje później z tego względu, aby nie tworzył się tłum.

- W kwestii powrotu mogę się wypowiedzieć jedynie jako wychowawca i pedagog, a nie ekspert ds. zdrowia - zaznacza. - Bardzo tęsknimy za uczniami. Powinni wrócić i nie o samą naukę tutaj chodzi, ale o rozwój społeczny, emocjonalny, o kontakty, o to, żeby wróciło wszystko do normy, bo widać, że to bardzo ciężki czas dla starszych roczników - zwraca uwagę dyrektor "18".

Wątpliwości mają natomiast ci dyrektorzy, gdzie budynki są małe, z wąskimi korytarzami a dzieci u nich sporo.

Adam Niedzielski, minister zdrowia pytany przez dziennikarzy, czy rozważany jest szybki powrót młodzieży do szkół, tłumaczył, że w drugim tygodniu lutego powtórzą badania przesiewowe nauczycieli i dopiero po wynikach będzie wiadomo, co dalej. Póki co nie rekomenduje dalszego otwierania szkół.

Na powrót kolejnych roczników do szkól szczególnie nie naciska też minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

- Przygotowujemy się na różne warianty, wszystko zależy od dynamiki rozwoju pandemii - powiedział podczas niedawnej konferencji prasowej.

W te szkoły i przedszkola uderzył koronawirus

Z danych podkarpackiego kuratorium oświaty wynika, że w regionie zajęcia stacjonarne wczoraj były zawieszone w 9 szkołach podstawowych (w 1 całkowicie, w 8 częściowo), 2 przedszkolach (1-całkowicie, 1-częściowo) oraz zajęcia w 1 szkole branżowej (to szkoła specjalna).

Całkowicie lekcje zawieszono w SP w Dobkowicach w pow. jarosławskim. Przyczyna? Potwierdzony wynik na Covid-19 u nauczyciela. Całkowicie zawieszone zostały także zajęcia w Przedszkolu Publicznym w Woli Dalszej w pow. łańcuckim. Tu Covid-19 ma nauczycielka.

Częściowo zawieszono zajęcia w SP nr 1 w Mrowli w pow. rzeszowskim (potwierdzona choroba u 1 dziecka), w SP w Głuchowie w pow. łańcuckim (chore dziecko w I klasie), w SP w Gwoźdźcu w pow. stalowowolskim (kwarantanna przedszkolaków i wychowawczyni ze względu na pozytywny wynik u 1 dziecka), w SP nr 1 w Rakszawie w pow. łańcuckim (dodatni wynik u nauczyciela), w SP w Torkach w pow. przemyskim (pozytywny wynik u ucznia III klasy), w SP w Woli Mieleckiej (pozytywny wynik wychowawcy), w SP nr 12 w Krośnie (zakażenie u ucznia I klasy), w SP w Zamiechowie w pow. jarosławskim (pozytywny wynik u nauczyciela). Częściowo zawieszone są też zajęcia w Przedszkolu Miejskim nr 5 w Dębicy (dzieci miały kontakt z nauczycielką z pozytywnym wynikiem i zostały objęte kwarantanną). System hybrydowy dotyczy zaś branżowej, specjalnej szkoły I st. w Jarosławiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24