Na ul. Zbyszewskiego w Rzeszowie brakuje parkingów

Ul. Zbyszewskiego leży między ul. Kotuli, Solarza i Lewakowskiego na osiedlu Krakowska Południe. Stoją przy niej niskie, trzypiętrowe bloki. Jeszcze kilka lat temu miejsc parkingowych było tu pod dostatkiem.

- Teraz znalezienie miejsca na samochód to nie lada wyczyn. Owszem, do południa jest tu w miarę luźno. Ale kiedy wszyscy mieszkańcy wrócą z pracy, robi się ciasno. Po godz. 18 dochodzi do tego, że trzeba jeździć także wokół bloków na sąsiednich ulicach i liczyć, że ktoś akurat będzie wyjeżdżał. Zdarza się, że auto zostawiam na drugim końcu osiedla - skarży się pan Grzegorz.

Najgorzej sytuacja przedstawia się przy blokach nr 4 i 6. Tutaj samochody trzeba parkować na trawnikach.

- Ale i to ostatnio jest problemem, bo kilkakrotnie w tej sprawie interweniowała już straż miejska. Nie pomogły tłumaczenia, że nie mamy gdzie parkować. Dostaliśmy mandaty - mówią kierowcy.

Mieszańcy ul. Zbyszewskiego już kilka razy prosili o rozbudowę parkingów, ale jak twierdzą, ani rada osiedla, ani administracja nie przejęły się ich prośbami. Wczoraj w ich imieniu zwróciliśmy się z prośbą do władz Rzeszowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Nie przypuszczam, aby problem tkwił w kosztach, bo rzeczywiście ułożenie płyt na trawnikach nie jest jakimś olbrzymim wydatkiem. Rozeznam temat i jeśli będzie to możliwe, zlecę budowę nowych miejsc - zapewnił nas Andrzej Filip. zast. prezesa RSM.

Jak sprawdzili mieszkańcy, parkingi można poszerzyć układając kilka płyt między drzewami, wzdłuż ul. Zbyszewskiego oraz od strony zachodniej przy blokach 4 i 6.

- W ten sposób rozwiązalibyśmy problemy mieszkańców trzech bloków. Jak zorientowałem się w firmie budowlanej, koszt płyt potrzebnych do budowy nowych miejsc nie powinien przekroczyć kilku tysięcy złotych - zapewnia pan Grzegorz.