Zaprezentowała nie tylko fotografie, które zarejestrowały niekiedy zapomniane, piękne nagrobki z Przemyśla i Lwowa. Tak naprawdę zaprezentowała swoją artystyczną wrażliwość.
To był wieczór dokładnie przemyślany od początku do końca. Wprowadził wszystkich licznie przybyłych w nastrój zbliżającego się Święta Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Rozpoczął się w półmroku (fotografie nie były jeszcze podświetlone) od zaprezentowania nastrojowej muzyki wykonywanej na żywo na skrzypcach i pianinie.
Po tym muzycznym wstępie Maria Gibała przeczytała kilka swoich wierszy. Ich tematem przewodnim była zaduma nad tym co przemija i nad tymi co odeszli, ale pozostali w naszej pamięci. Dopiero tak "nastrojeni" goście "dopuszczeni" zostali do oglądania podświetlonych już prac fotograficznych.
O zainscenizowaniu tego wernisażu Maria Gibała mówiła tak: "Każde odejście kogoś bliskiego sprawia nam ogromny ból, napawa smutkiem. Ale przecież jest nadzieja, która pozwala wierzyć, że to nie koniec. Na co dzień nosimy w sercu obrazy bliskich, oglądamy pamiątkowe fotografie, dotykamy przedmiotów z przeszłości.
Wspominamy najbliższych podczas rodzinnych spotkań, nadajemy dzieciom imiona pradziadków, nosimy na szyi medalik po babci szanując go niczym relikwię. Listopad jest szczególnym miesiącem pamięci o tych , którzy odeszli. Odwiedzamy ich groby, zapalamy znicze i ofiarujemy modlitwę. Ocalam dziś pamięć o tych wszystkich zatrzymanych w fotografii i słowach, jednocześnie myśląc o wielu, których pominęłam".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki
- Ważne oświadczenie Jolanty Fraszyńskiej. "Mój coming out"