Nadal nie ma porozumienia w sprawie budowy autostrady z Dębicy do Rzeszowa

To nie tak

Starosta Jodłowski ma żal do mediów, że niedokładnie, albo tendencyjnie informują o konflikcie samorządowców z Budimexem. – To nieprawda, że my blokujemy nasze drogi i nie pozwalamy wykonawcy autostrady korzystać z nich. Pojazdy wykonawcy cały czas poruszają się po naszych drogach i wożą materiały na budowę A4. Nam chodzi jednak o zawarcie odpowiedniego porozumienia – tłumaczy Jodłowski. Starosta rzeszowski dodaje, że cały czas musi mieć na względzie dobro swych mieszkańców. Rzecz w tym, aby lokalne drogi były w należytym stanie po wykonaniu całej inwestycji.

Porozumienie w czwartek?

– Chodzi też o to, żeby nasi mieszkańcy coś mieli z tego, że nowoczesna autostrada będzie w naszym regionie. Sam fakt, że szosa będzie biegnąć przez nasze tereny, to za mało – dodaje starosta.

Tymczasem Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimexu zapowiada, że treść porozumienia została już uzgodniona.

Jednak starosta Jodłowski enigmatycznie informuje, że cały czas czeka na odpowiedniego przedstawiciele Budimexu. Takiego, którego podpis będzie miał odpowiednią moc prawną.

Starosta nie wyklucza, ze ostateczne porozumienie z Budimexem zostanie zwarte w czwartek.

W zeszły piątek umowę z Budimexem podpisał marszałek**Zygmunt Cholewiński**.