Najwięcej na urzędników wydają w Tarnobrzegu

Porównajmy - w Mielcu tylko 99 zł. Jak to możliwe?

Miesięcznik "Wspólnota" przygotował ranking samorządowych urzędów. Sprawdził, ile rocznie wydają pieniędzy w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Pod uwagę były brane wydatki na administrację, czyli m.in. płace urzędników, diety radnych.

Dlaczego tak drogo?

Na liście najkosztowniejszych miast znalazły: Tarnobrzeg, Przemyśl i Krosno. W tarnobrzeskim urzędzie jest ponad 170 urzędników.

- Tylko się wydaje, że koszty funkcjonowania urzędu są duże. W przeciwieństwie do innych miast nie wydzielamy naszych zadań innym instytucjom czy spółkom miejskim. Np. przyznawaniem zasiłków zajmuje się wydział świadczeń rodzinnych, a nie inny ośrodek. - mówi Paweł Antończyk z UM w Tarnobrzegu. - Koszty straży miejskiej też są rozliczane w ramach funkcjonowania urzędu.

Wśród mniejszych miast (powyżej 30 tysięcy mieszkańców) najdroższe jest Jasło. W ubiegłym roku każdego mieszkańca administracja kosztowała 209,59 zł. Dla porównania - w najtańszym Mielcu - 98,93 zł, a w Stalowej Woli - 130,60 zł.
Wśród małych miast najwięcej na urzędników w regionie wydaje Leżajsk.

Najtańsi i najdrożsi

Wśród dużych powiatów niechlubnie wyróżnia się leski - jest najdroższy w kraju. W ubiegłym roku każdego mieszkańca administracja kosztowała 108,09 zł. Dla porównania - w powiecie strzyżowskim - tylko 51,57 zł.
Najdroższą gminą wiejską na Podkarpaciu jest Cisna z wydatkami 643,48 zł na mieszkańca. W najtańszym Besku - tylko 191,28 zł.

Przecież może być taniej

Urząd w Mielcu jest w czołówce najtańszych urzędów regularnie od 2000 r. W tym roku przegrali tylko o 26 groszy z Ełkiem. Jaki jest ich przepis na oszczędności?

- Przyglądamy się każdej złotówce. Jeśli można obniżyć koszty, to je zmniejszamy. Np. zamiast wysyłać pocztę w obrębie miasta, korzystamy z usług dwóch gońców, co daje spore oszczędności. Sekretariat prezydenta i jego dwóch zastępców obsługuje tylko jedna osoba. - mówi Wiesława Kozak, sekretarz miasta.

- Czasami spotykam się z zarzutami, że tanio to na pewno źle. To nieprawda. Nasi mieszkańcy się nie skarżą - dodaje.

W urzędzie miasta Mielca jest 105 etatów, w tym straż miejska.

W Rzeszowie liczą się z groszem

Jak pokazuje ranking "Wspólnoty" oszczędni są urzędnicy w stolicy województwa. Urząd marszałkowski kosztuje jednego mieszkańca województwa 11,21 zł rocznie. Również powiat rzeszowski i samo miasto Rzeszów znalazł się wśród najtańszych urzędów w kraju.