Napadli i pobili policjanta. Zatrzymano trzech sprawców

Przypomnijmy. Do napadu doszło w sobotę, ok. godz. 22. Patrol zareagował widząc grupę pięciu młodych mężczyzn, którzy przechodzili przez jezdnię w niedozwolonym miejscu.

Jeden z mężczyzn został doprowadzony do komendy, a następnie po ustaleniu jego danych, zwolniony do domu. Po wyjściu z budynku zaczął jednak zachowywać się agresywnie wobec policjanta. Wyzywał go, a potem kopał i bił. Do ataku przyłączyli się czterej czekający na niego koledzy.

Policjanci wezwali posiłki i udało się im zatrzymać dwóch napastników.

- To mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego, jeden ma 22, drugi 23 lata. Obaj byli pijani, co potwierdziły badania alkomatem. Jeden z nich miał 1,71 a drugi 0.74 promila alkoholu w organizmie - mówi st. sierż. Jolanta Skubisz - Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.

Obydwaj napastnicy trafili do policyjnego aresztu.

Poszkodowany 25-letni policjant trafił do szpitala, gdzie został przebadany, a następnie zwolniony do domu. Jednak wczoraj rano poczuł się gorzej i wrócił do szpitala na obserwacje, gdzie nadal przebywa.

- Policjant ma obrażenia głowy, klatki piersiowej, pleców i brzucha - mówił nam wczoraj mł. asp. Jacek Kocan z zespołu prasowego KWP w Rzeszowie.

Wiemy, że zatrzymany został trzeci ze sprawców. Policjanci z Kolbuszowej znają personalia pozostałych napastników, którzy uciekli.

Trwa śledztwo w tej sprawie.

Za napaść na policjanta mężczyznom grożą kary do 10 lat więzienia.

- Policjant na służbie to osoba nietykalna, a kto złamie tą zasadę powinien liczyć się z najbardziej surowymi konsekwencjami! - komentują internauci.

- To nie do pomyślenia, żeby np. w Stanach "osrołek jakiś" podniósł rękę na policjanta. Policjant w takiej sytuacji ma prawo użyć broni i prawo stoi oczywiście za policjantem! W Polsce prawo jest dla bandziorów i rozwydrzonych wyrostków. Policjant boi się wyciągnąć broń, bo liczy się z tym, iż zostanie mu postawiony zarzut nieuzasadnionego użycia broni i wydalenie ze służby.