- Wiedzieliśmy, że w tym aucie przewożone są narkotyki. Nasi ludzie i policjanci na akcję zatrzymania celowo wybrali zakorkowaną szosę. Zajechali drogę zaskoczonemu kierowcy, nie miał możliwości ucieczki - opowiada chor. Anna Michalska z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Policjanci i strażnicy graniczni od maja rozpracowywali przemyską grupę.
Kierowca zablokował drzwi, funkcjonariusze rozbili szybę
Autem podróżował tylko kierowca. Jechał z Sosnowca do Przemyśla. Śledczy postanowili uderzyć w podrzeszowskiej Świlczy. Z powodu remontów, przez cały dzień jest tam spory korek. Do akcji ruszyli ok. godz. 11.30.
- Kierowca zablokował drzwi od wewnątrz. Próbował uciekać, chciał nawet przejechać funkcjonariuszy. Nasi ludzie użyli środków przymusu bezpośredniego - twierdzi chor. Michalska.
Strażnicy rozbili szybę samochodu. Wkrótce kierowca renaulta, 27-letni Paweł Ś. siedział skuty w radiowozie. W środku zatrzymanego samochodu, pod tylną kanapą, znajdowały się trzy woreczki z białym proszkiem.
Narkotesty potwierdziły, że to amfetamina. Było jej ok. 1,5 kg.
- Zaciekawieni kierowcy robili nam zdjęcia. Korek już w tym miejscu był, a z powodu naszej akcji zrobił się jeszcze większy. Musieliśmy prosić policję o pomoc w jego rozładowaniu - opowiada jeden z funkcjonariuszy.
Środowisko kiboli
Inna grupa funkcjonariuszy, ok. godz. 12 w Przemyślu zatrzymywała innych członków gangu. Trzech przemyślan. 25-letniego Kamila Ł., jego 27-letniego kuzyna Marcina Ł. oraz 29-letniego Karola R. We wtorek śledczy zatrzymali przemyślanina 31-letniego Daniela D. i mieszkańca Sosnowca 27-letniego Waldemara S.
Sosnowiczanin był wielokrotnie karany za rozboje i burdy. Związany ze środowiskiem pseudokibiców, prawdopodobnie Zagłębia Sosnowiec. Obecnie obowiązuje go zakaz stadionowy. Pozostali nie byli jeszcze karani. Również są związani ze środowiskiem kiboli. Z nieoficjalnych informacji wynika, że klubu Czuwaj Przemyśl.
Łącznie przy zatrzymanych znaleziono 4 kg amfetaminy o czarnorynkowej wartości 60 tys. złotych. Śledczy ustalili, że część tego towaru miała trafić na Ukrainę. Zatrzymano również 15 telefonów komórkowych.
Towar rozprowadzali w lokalach, przed szkołami
Przemyski gang narkotykowy rozpracowywany był od maja. Jednak działał prawdopodobnie od początku roku. Przemyślanie zaopatrywali się w narkotyki u mieszkańca Sosnowca. Ten miał je najprawdopodobniej z Holandii. W sumie przemyska grupa kupiła u niego minimum 6 kg narkotyków.
Towar był porcjowany i rozprowadzany w Przemyślu. W lokalach gastronomicznych, w szkołach lub ich pobliżu oraz w miejscach, w których gromadzi się młodzież.
Sprawa prowadzona jest pod nadzorem przemyskiej Prokuratury Okręgowej. Pięciu zatrzymanym postawiony został zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się obrotem substancjami psychotropowymi i środkami odurzającymi.
- Wczoraj przemyski sąd decydował o aresztach tymczasowych dla zatrzymanych. Na trzy miesiące zostało aresztowanych czterech mężczyzn. Jeden na miesiąc - mówi Marian Haśko, zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu.
Paweł Ś., aresztowany na miesiąc kierowca auta zatrzymanego w Świlczy, jako jedyny przyznał się do zarzutów.
Jeden z zatrzymanych, najstarszy, nie został aresztowany, otrzymał dozór policyjny. Śledczy są zdania, że nie był związany z grupą. Miał sprzedać ok. tysiąca tabletek ekstazy Ukraińcowi.
Sprawa jest rozwojowa. Nie są wykluczone dalsze zatrzymania. Prawdopodobnie przemyślanie kupowali narkotyki nie tylko u zatrzymanego mieszkańca Sosnowca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?