Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz dom w każdej chwili może runąć [WIDEO]

Anna Janik
K.Kapica
Beata Siwa ze wsi Kobyle każdego dnia drży o bezpieczeństwo swoich dzieci. Dom, w którym mieszka rodzina ma 100 lat i grozi zawaleniem.

5 osób, w tym dwoje dorosłych i trójka dorastających dzieci na 40 m. kw. W ścianach, które lada moment mogą runąć jak domek z kart- tak od lat mieszka Beata Siwa ze wsi Kobyle niedaleko Frysztaka. Dom, w którym sama wychowuje trójkę dzieci ma ponad 100 lat i należał jeszcze do jej babci. Nie ma fundamentów, został postawiony na kamieniu, dlatego miejscowo się zapada. Gdyby zdjąć prowizoryczne zabezpieczenia pod dziecięcymi łóżkami można znaleźć dziury wychodzące na zewnątrz.

- Na ścianach położyliśmy panele, żeby jako tako to wyglądało, ale pod spodem jest pleśń i zgniłe, drewniane belki - opisuje Beata Siwa. - Płyty gipsowe są wyłamane, przez luki dostaje się ziemia i woda oraz robaki.Przy każdej burzy, ulewie czy wichurze drżymy czy będziemy mieć jeszcze gdzie mieszkać - dodaje.

Z panią Beatą mieszka jej 71-letnia mama, która lata temu zadłużyła się, żeby móc wyremontować w domu co tylko się da. Nie dała rady jednak spłacać lichwiarskiej pożyczki i komornik zajął jej rentę. Pani Beata, która przez lata wychowywała dzieci i dopiero szuka pracy utrzymuje się z alimentów i programu „Rodzina 500 plus”. Ponieważ nie stać ją praktycznie na nic postanowiła poprosić o pomoc. Ponieważ domu nie da się w żaden sposób wyremontować na własną rękę szuka każdej możliwej formy pomocy. Znalazła fundację, dzięki której dotarła do firm budowlanych gotowych postawić mury. Inna firma zobowiązała się wykonać prace wewnątrz domu. Ale na materiały potrzeba pieniędzy.

- Oszacowaliśmy, że jakieś 170 tys. zł. Dom mógłby stanąć na działce za obecnym domem, fundacja radziła mi też kupienie nowego domu - opowiada Beata Siwa. - Muszę zrobić wszystko, żeby zapewnić moim dzieciom bezpieczną przyszłość. Mają tylko mnie, dlatego bardzo proszę o pomoc - dodaje.

Pomóc rodzinie można poprzez internetową platformę pomocsieliczy.pl gdzie uruchomiona została zbiórka. Pomoc pani Beacie zadeklarowali także lokalni politycy, w tym europoseł Tomasz Poręba i Tadeusz Ferenc. Wcześniej rodzina dostała m.in. piętrowe łóżka dla dzieci, meble, nową pościel i sprzęt RTV od Zbigniewa Stonogi. Gmina odpowiedniego lokalu socjalnego nie ma. Jedyną formą pomocy, z jakiej korzysta rodzina to dożywianie dzieci w szkole. Te są zresztą uzdolnione sportowo. Chłopcy: Patryk i Dawid trenują piłkę nożną i lekkoatletykę, córka Ola jest cheerleaderką i pasjonatką fotografii.

- Dzieci są moją radością, ale boję się, że ktoś mi je kiedyś odbierze, bo dom się zawali i nie będę mogła zapewnić im dachu nad głową - ubolewa pani Beata. - Dlatego bardzo proszę o pomoc w każdej formie- dodaje.

Osoby, które chcą wesprzeć panią Beatę mogą kontaktować się z autorką artykułu na adres e-mail [email protected] lub pod nr tel. 17 867 22 37.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24