Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze mecze nie są nudne - mówi trener Izolatora GRZEGORZ OPALIŃSKI

Tomasz Szeliga
Pomocnik Izolatora Krzysztof Domin zdobył jesienią 3 gole i zanotował 2 asysty
Pomocnik Izolatora Krzysztof Domin zdobył jesienią 3 gole i zanotował 2 asysty Paweł Bialic
- Nikt nie może powiedzieć, że Izolator zwyciężał, bo miał fart. Nie podyktowano dla nas ani jednego karnego. Drugiego takiego zespołu w czołówce nie ma - mówi w rozmowie z "Nowinami" szkoleniowiec mistrza jesieni III ligi lubelsko-podkarpackiej.

- Mistrzostwo jesieni to poważna sprawa. Działacze Izolatora chcą mieć zespół w drugiej lidze?

- Proszę spytać działaczy. Już panu mówiłem, że nikt nie wszedł do szatni i nie powiedział: co wy wyprawiacie? Wprost przeciwnie. Szefowie klubu wykazują wielkie zainteresowanie losami zespołu, jeżdżą na mecze nawet do Chełma. Nie ma powodów by myśleć, iż nasze sukcesy ich nie cieszą. Inna sprawa, że do awansu droga daleka.

- Załóżmy, że drużyna otrzymuje zielone światło, szturmuje bramy II ligi, ale na spektakularne transfery kasy nie ma. Czy wtedy Izolator byłby skazany na pożarcie?

- Bywam na meczach II ligi, oglądam Resovię i Stal Rzeszów i nie uważam, żeby moi podopieczni aż tak bardzo odbiegali poziomem. Nie bylibyśmy chłopcami do bicia, ale też nie wierzę, że w przypadku awansu nie dostałbym zgody na kupno dwóch klasowych zawodników.

- Powiedział pan ostatnio: na półmetku sezonu nie miejsce w tabeli jest ważne, a liczba zdobytych punktów. Ale przecież miło spoglądać na rywali z góry. Niech się boją!

- Oczywiście. Każdy z nas pracuje, by osiągnąć sukces. Być liderem to duża satysfakcja. Tym większa, że przed sezonem zbroili się inni. Siarka, Partyzant...

- Co jesienią najbardziej ucieszyło Grzegorza Opalińskiego?

- Ważne jest, że gramy atrakcyjny futbol. Że na naszych meczach kibice się nie nudzą. Cieszyłem się z przygotowania kondycyjnego - z Siarką wygraliśmy w końcówce rundy, bo fizycznie wyglądaliśmy dużo lepiej. Nikt nie może powiedzieć, że Izolator zwyciężał, bo miał fart. Nie podyktowano dla nas ani jednego karnego. Drugiego takiego zespołu w czołówce nie ma.

- Latem uczył się pan od Jose Mari Bakero. Gdzie teraz pojedzie pan na staż?

- Zabraknie mi czasu. Na pewno udam się jednak do Katowic na konferencję z udziałem amerykańskich specjalistów od przygotowania fizycznego. To ci sami ludzie, którzy pomagali reprezentacji Niemiec, gdy selekcjonerem był Juergen Klinsmann.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24