Niczym na centrali

Najwięcej pytań dotyczyło wyglądu miasta. - Kiedy rynek będzie wyglądał tak jak deptak 3 Maja? - pytało aż pięciu rozmówców. Nie kryli oburzenia, gdy usłyszeli, że na liście priorytetów inwestycyjnych u radnych, rynek znalazł się na 14 miejscu. Pytano o ronda przy ul. Rymanowskiej i Dmowskiego, oraz przy moście olchowieckim, o parking pod rynkiem, inwestycje na Białej Górze, ekrany dźwiękochłonne odgradzające oś. Kochanowskiego od ul Lwowskiej i obwodnicy, zaniedbany park miejski.
Pytano o odpowiedzialność władz miasta za wpuszczanie dużych firm handlowych, które wkrótce mogą zrujnować handel. Chodziło o inwazję sieci "Centrum", "Biedronki" i prób zamienienia w duże kompleksy handlowe terenów "Beef-Sanu" oraz obiektów Zakładu Transportu Kopalnictwa przy ul. Rymanowskiej. Oburzano się na tolerowanie trwającego 10 lat remontu byłej łaźni miejskiej ("Sanvitu"), na cuchnący Potok Płowiecki, dziurawą ul. Robotniczą, na funkcjonowanie w obrębie Ogrodu Jordanowskiego pawilonu handlującego oknami.
W telefonach od mieszkańców nie zabrakło także sugestii, czym władze miasta winny się zająć. Jedną z nich była budowa ścieżki rowerowej od mostu w Olchowcach do mostu na Białą Górę, inną pomysł utworzenia ścieżki przyrodniczo-dydaktycznej z Białej Góry na Orle Skałki.