Nie bójmy się dalekich dystansów

W swojej długoletniej przygodzie z rowerami / od ponad 10 lat prowadzę wycieczki/ spotkałem się często z panicznymi reakcjami osób na wiadomość, że dziś przejedziemy 100 km. Aby przekroczyć tabu, jakim dla wielu osób jest, przejazd większego dystansu, warto dokonać próby. Zabieramy ze sobą kogoś doświadczonego, który będzie służył radą i pomocą, a nie pokazywał co potrafi, wybieramy ciekawą trasę z przewagą płaskiego i wyruszamy w dobrych warunkach pogodowych, bez nadmiernego upału. Dziś proponuję 120-kilometrową pętlę po trasie Rzeszów-Tyczyn-Błażowa-Bachórz-Nienadowa-Pruchnik-Kańczuga-Markowa-Rzeszów. Przed dwoma laty przejechali nią wszyscy uczestnicy mojej wycieczki, tylko dlatego, że na starcie nie powiedziałem im jak daleko pojadą.
[obrazek2]Warunkiem powodzenia takiej próby jest bardzo spokojne tempo jazdy, dość częste odpoczynki, nawet po przejechaniu 10km, a dłuższe przerwy po pokonaniu męczącego wzniesienia. Ciekawe miejsca na trasie przejezdu to: Dubiecko (park i pałac Krasickich), Pruchnik - stara, niespotykana, drewniana zabudowa rynku (na miejscowym cmentarzu pochowany jest gen.Papała), liczne kapliczki np. w miejscowości Helusz. Minusem jest trochę nużąca droga powrotna. Jednak po przejechania tej trasy, tabu, jakim była dla nas większa odległość, zniknie na zawsze.