Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma jednego bohatera. Opinie po drugim finale tysko-sanockim [WIDEO]

mawa, mił
Tomasz Sowa
- Proszę nie nazywać mnie bohaterem, to cała drużyna zasłużyła na słowa uznania - mówił Rafał Ćwikła, napastnik Ciarko PBS Banku. Napastnik z Sanoka w wygranym 2-1 meczu finału PHL w Tychach zdobył obydwie bramki. W rywalizacji do czterech wygranych jest remis 1:1.

Oto co powiedzieli aktorzy tego widowiska:

Jiri Sejba, trener GKS-u TychyPrzede wszystkim zabrakło skuteczności z naszej strony. Po II tercji mogło być 4-0 dla nas, ale rywale mieli więcej szczęścia. W naszej grze zabrakło agresywności i musimy zdecydowanie to poprawić.

Miroslav Frycer, trener Ciarko PBS Przyjechaliśmy przynajmniej raz wygrać i cel udało nam się osiągnąć. Zespół pokazał charakter i w III tercji był prawdziwą drużyną. W II tercji faktycznie mieliśmy dołek, a wpływ na to miał m.in. stracony gol. Na szczęście drużyna pokazała wolę walki i zdołała wyrównać.

John Murray, bramkarz Ciarko PBSMusieliśmy się sporo namęczyć, aby wygrać ten mecz. Dużo było niepotrzebnych kar, które wytrącały z równowagi. Zebraliśmy się w sobie w III tercji i wróciliśmy do gry.

Robert Kostecki, napastnik Ciarko PBSCiężki mecz, przez długi okres to Tychy prowadziły, ale powiedzieliśmy sobie, że mecz trwa 60 minut i na trzecią tercje wyszliśmy bardzo zmotywowani, z przemeblowanymi formacjami. Wykorzystaliśmy zmęczenie tyszan i pokazaliśmy charakter, choć karne to loteria.

Rafał Ćwikła, napastnik Ciarko PBSCieszę się bardzo z tych goli. Karne tak samo strzelałem na treningach, więc trener mnie wyznaczył. Przed trzecią tercją wiedzieliśmy, że musimy dać z siebie 200 procent. Mieliśmy dziś trudne chwile, ale wracamy z Tychów szczęśliwi, bo wypełniliśmy założony cel.

Pavel Mojzis, obrońca GKS-u TychyPo pierwszych dwóch tercjach mogło być po meczu, ale nie wykorzystaliśmy swoich okazji. W III tercji popełniliśmy błędy i rywal wyrównał. Karne to zawsze loteria, a do tego świetnie bronił Murray.
Marcin Ćwikła, asystent trenera Ciarko PBSW pierwszej tercji łapaliśmy za dużo kar, w drugiej zagraliśmy słabo. Ale zostawiliśmy zdrowie i serce na lodzie, w trzeciej części odwróciliśmy losy meczu i nie ocenia się zwycięzców. Wyszarpaliśmy tyszanom ten mecz.

Waldemar Bukowski, prezes Ciarko PBSJestem ogromnie szczęśliwy, bo przyjechaliśmy tutaj po wygraną i cel osiągnęliśmy. Jesteśmy godnym rywalem, w karnych była loteria, ale my mieliśmy go więcej.

Kolejne mecze w piątek o 18.30 i sobotę o 15 w Sanoku. 1 kwietnia rywalizacja na pewno wróci do Tychów.

- Będziemy to chcieli wtedy skończyć złotem - śmiał się Rafał Ćwikła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24