Nie ma poboru do wojska, ale kwalifikacja jest obowiązkowa

Młodzi mężczyźni nie zostali jednak zwolnieni z obowiązku zgłaszania się do kwalifikacji.

Jeśli nie zgłoszą się na wezwanie mogą zostać doprowadzeni a nawet ukarani grzywną. Kwalifikację wojskową organizują samorządy gminne. Młodzi mężczyźni są badani przez powiatową komisję lekarską, która określa zdolność do służby wojskowej i nadaje kategorię. Przedstawiciele Wojskowych Komend Uzupełnień zakładają ewidencję i po dwóch tygodniach, tyle trzeba na uprawomocnienie się decyzji, przenoszą poborowych do rezerwy.

- Obowiązek służby wojskowej nie został zlikwidowany. Jest tylko zawieszony. Kwalifikacja wojskowa wynika z powszechnego obowiązku obrony. Musimy wiedzieć, jakie mamy rezerwy. Kogo możemy powołać w przypadku zagrożenia. Mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeni z tego korzystać - mówi ppłk Marian Wardęga, komendant WKU w Jarosławiu.

Po raz pierwszy w tym roku rusza nie tylko kwalifikacja zamiast komisji poborowych. Na komisje kwalifikacyjne mogą zgłaszać się również kobiety, które ukończyły 18 lat i chcą służyć w wojsku.

Unikającym komisji młodym ludziom grozi nie tylko doprowadzenie czy grzywna. Będą mieli kłopoty przy zatrudnieniu w zawodach gdzie wymagany jest uregulowany stosunek do służby wojskowej, np. w straży miejskiej, policji, czy straży pożarnej. Nawet przy staraniu się o kredyt mogą być kłopoty.

Poborowi otrzymują zwolnienie z pracy lub zajęć szkolnych na udział w kwalifikacji.