Nie mam już siły biegać i żebrać

- Tegoroczny. Będę go wspominał, najlepiej ponieważ zawodnicy, z którymi pracuję, osiągnęli znakomite wyniki. Na mistrzostwach świata w chodzie sportowym juniorów w Kanadzie Paulina Buziak była 4, a Rafał Sikora - 7. Paulina podczas "Pikniku z Korzeniem", który odbył się w Rumii, uzyskała na dystansie 10 km najlepszy wynik w Polsce w kat. jun. młodsze. Wysoką lokatę zajęła także Agnieszka Sambor. Takiego sezonu jeszcze nie było. W sukcesy ogromny wkład wniósł LKS Stal Mielec, z którym współpraca układa się nam znakomicie.

- A współpraca z Robertem Korzeniowskim?

- Rok temu objął patronat nad klasą sportową w V LO. Wówczas wszyscy spodziewali się, że to tylko ruch marketingowy i na zapowiedziach się skończy. Muszę jednak przyznać, że gdyby nie Robert nie wyjechalibyśmy na zawody do Rumii. Wyprawa na drugi koniec Polski była bardzo kosztowna i tylko wstawiennictwo naszego mistrza świata sprawiło, że znalazł się sponsor, który wyłożył prawie 1800 zł.. Poza tym bardzo nam pomaga w ciągu sezonu, służy radą i gdy tylko ma czas chętnie spotyka się z nami.

- Przygotowania do nowego sezonu?

- Zaczynamy 15 listopada i nie będą odbiegały od dotychczasowych. Zastanawiam się jednak,czy nie zrezygnować z pracy.

- Dlaczego?

-Nie ukrywam, że praca pochłania mi bardzo dużo czasu. Praktycznie od świtu do nocy. Przez większość godzin biegam po różnych firmach i instytucjach prosząc o pieniądze. Jestem trenerem klasy pierwszej, na lekkoatletycznych MP moi podopieczni zdobył 69 medali we wszystkich kategoriach wiekowych. Nie mam już siły biegać od jednych drzwi do drugich i żebrać. Wcześniej nie załatwiłem sobie ciepłej posady, bo tego nie umiałem. Dla mnie sport i młodzież były i zawsze będą najważniejsze.