Katarzyna Tomczyk i Sławomir Woźny z Rzeszowa pomysł na własną firmę znaleźli przypadkowo, podczas wakacji w Wielkiej Brytanii. Chciało im się pić. W barze sprzedającym świeżo wyciskane soki zamówili dwa orzeźwiające napoje. Od trzech tygodni w centrum handlowym Millenium Hall sami prowadzą taki biznes.
- Uznaliśmy, że skoro w innych krajach takie punkty dobrze sobie radzą, powinno udać się także w Rzeszowie. Z resztą teraz panuje moda na zdrowe odżywianie, w którą znakomicie się wpisujemy. Chyba mieliśmy nosa, bo od trzech tygodni mamy klientów non-stop, a niektórzy przychodzą do nas już codziennie - cieszą się Kasia i Sławek, właściciele "Palm Smoothie Baru".
Mimo krótkiego stażu biznesmeni nawiązali już współpracę z dużym fitness klubem, do którego dostarczają swoje soki. Wczoraj zatrudnili w swoim lokalu pierwszego pracownika i planują rozwój sieci na całe Podkarpacie, a może nawet i kraj.
Czekają na projekty
O tym, że warto postawić na swój biznes przekonali się także Magdalena Kycko i Witold Żuchowski z Rzeszowa. Od roku prowadzą galerię sztuki "Niszownia". Sprzedają tu niepowtarzalne obrazy, rzeźby, meble i inne przedmioty do dekoracji oraz wykończenia wnętrz. Galerię połączyli ze studiem projektowym, które zajmuje się kompleksową aranżacją lokali mieszkalnych i użytkowych.
- Na rozkręcenie firmy dostaliśmy dotację z Powiatowego Urzędu Pracy. To 18 tys. zł, za które kupiliśmy wyposażenie lokalu, komputer i specjalne oprogramowanie. Klientów przybywa z każdym tygodniem. Mamy też coraz większą grupę artystów, z którymi współpracujemy. Dlatego ani przez chwilę nie żałowaliśmy podjętego ryzyka - przekonują właściciele "Niszowni".
Dotacje na rozkręcenie własnego biznesu można dostać m.in. w urzędach pracy. Tylko w tym roku rzeszowski PUP przyznał pieniądze ok. stu nowym przedsiębiorcom.
- Nabór wniosków prowadzimy dalej. Wzór można pobrać z naszej strony internetowej. Czekamy przede wszystkim na oryginalne pomysły na biznes, które mają szansę zaistnieć na rynku. Komisja wybierze najlepsze, a ich właściciele jeszcze w tym roku otrzymają na start 14 tys. zł. - mówi Jolanta Czarnobaj z Powiatowego Urzędu Pracy w Rzeszowie.
Większości się udaje
Pieniądze dla bezrobotnych mają także inne instytucje. Np. Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego kończy już szkolenie 80 przyszłych biznesmenów, z których każdy dostał po 40 tys. zł na rozruch firmy.
- To dotacja z Unii Europejskiej. Jeżeli firma utrzyma się na rynku przez rok, nie trzeba jej zwracać. Dodatkowo każdy przedsiębiorca przez pół roku dostaje 1300 zł miesięcznie, np. na zapłatę rachunków czy czynszu za lokal. Można uruchomić praktycznie każdy rodzaj działalności, Przeważają usługi i handel, przy czym np. w przypadku sklepów, pieniędzy nie można wydać na towar, ale na wyposażenie, czy auto dostawcze - mówi
Jolanta Wiśniowska, dyrektor Centrum Rozwoju Przedsiębiorczości w RARR.
W tym roku o pieniądze starało się aż tysiąc bezrobotnych. Ze względu na olbrzymie zainteresowanie pomocą RARR będzie starać się o kolejne pieniądze, m.in. w Wojewódzkim Urzędzie Pracy. Jeśli je dostanie, w przyszłym roku ogłosi kolejny nabór.
Jak wynika z obserwacji urzędników, na rynku udaje się utrzymać ponad 90 proc. biznesmenów, którzy korzystali z tego typu dotacji.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć