Poniedziałek - angielski, wtorek - tańce, środa - jazda konna, czwartek - gitara, piątek - basen, sobota - sztuki walki. Rodzice często szykują dzieciom maraton zajęć dodatkowych. I przesadzają, bo pociecha zamiast cieszyć się zajęciami - jest zmęczona i zniechęcona.
- Bywa że dorośli opowiadając o swoich dzieciach, chwalą się ilością dodatkowych lekcji i zajęć im zafundowanych - przyznają psychologowie. - Jedni chcą pokazać, na ile materialnie ich stać. Inni podkreślają, jakie to ich dziecko jest genialne.
Taka rywalizacja nie jest zdrowa
- Musimy dbać o wykształcenie dzieci, bo tego wymaga współczesny świat. Chcemy, by pokończyły dobre szkoły i nie żałujemy pieniędzy - przekonuje mama dwójki dzieci. - Na wakacjach dzieci jeżdżą na obozy językowe do Anglii. Uczą się pływać na deskach w Chałupach.
- Dziś znajomość jednego języka to standard. Trzeba myśleć o drugim. Poza tym, jeżeli dziecko ma wypełnione godziny po południu nauką i rozrywką to nie ma czasu na bezczynne wysiadywanie w nie zawsze doborowym towarzystwie - uważa Andrzej z Rzeszowa.
Wielu rodziców zastanawia się, jakie zajęcia i ile ich wybrać. Co radzą psychologowie? Przede wszystkim, aby wybierać je ostrożnie, z głową, dbając przede wszystkim o potrzeby pociechy. Owszem, im mniejsze dziecko, tym chłonniejsze na wiedzę, łatwiej uczy się języków. Ale to tylko połowa sukcesu. Jeśli będzie obciążone ponad swoje możliwości - nic z tego nie wyjdzie.
Przeładowanie zajęciami może obciążyć psychikę
- Szanujmy zdrowie psychiczne naszych pociech - ostrzega psycholog.
Rodzice często popełniają błąd, narzucając dziecku zajęcia, które tylko im się podobają. Marzą o wirtuozie, superbaletnicy... Przelewają na dziecko swoje niespełnione ambicje. Bardzo ważną rzeczą jest, by dziecku nie narzucać, ale proponować. Jeśli namawiać to delikatnie, a nie na siłę. Dobrze, jeśli kilkulatek zobaczy kilka zajęć, spróbuje, czy mu odpowiadają. Jeśli dziecku totalnie nie leżą, buntuje się, płacze - nie zmuszajmy, by na nie chodził.
Ile zajęć wybrać?
To zależy od wieku dziecka. Trzeba mu tak rozpisać harmonogram, aby był też czas na zabawę i odpoczynek. Nie może to być terminarz małego biznesmena. Najlepiej, gdyby zajęcia odbywały się w szkole, do której chodzi dzieciak, a nie w 10 różnych miejscach, gdzie trzeba dojeżdżać.
Szkoły mają bogatą ofertę dodatkowych zajęć. Poza kółkami przedmiotowymi nie brakuje zajęć tanecznych, muzycznych, sportowych. Bywają oryginalne, jak sztuka tworzenia origami, czy kółko artystyczne rękodzieła. W SP 1 w Rzeszowie działa Uczniowski Klub Sportowy, sekcja japońskiej sztuki walki mieczem - Kendo, w "4" kółko hafciarskie, w "28" - zespół tańca ludowego "Rzeszowianka".
Nauczyciele wiedzą, że do najbardziej ulubionych należą rekreacyjno - sportowe, taneczne, informatyczne i językowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"