Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie obciążaj dziecka nadmiarem zajęć

Beata Terczyńska
Dzieci z zapałem uczęszczają na zajęcia, które je interesują.
Dzieci z zapałem uczęszczają na zajęcia, które je interesują. Fot. Wojciech Zatwarnicki
Za moment pierwszy dzwonek. Rodzice snują plany, jak wychować wszechstronnie utalentowanego omnibusa. Nic z tego nie będzie, jeśli dziecko nie będzie miało chwili wytchnienia.

Poniedziałek - angielski, wtorek - tańce, środa - jazda konna, czwartek - gitara, piątek - basen, sobota - sztuki walki. Rodzice często szykują dzieciom maraton zajęć dodatkowych. I przesadzają, bo pociecha zamiast cieszyć się zajęciami - jest zmęczona i zniechęcona.

- Bywa że dorośli opowiadając o swoich dzieciach, chwalą się ilością dodatkowych lekcji i zajęć im zafundowanych - przyznają psychologowie. - Jedni chcą pokazać, na ile materialnie ich stać. Inni podkreślają, jakie to ich dziecko jest genialne.

Taka rywalizacja nie jest zdrowa

- Musimy dbać o wykształcenie dzieci, bo tego wymaga współczesny świat. Chcemy, by pokończyły dobre szkoły i nie żałujemy pieniędzy - przekonuje mama dwójki dzieci. - Na wakacjach dzieci jeżdżą na obozy językowe do Anglii. Uczą się pływać na deskach w Chałupach.

- Dziś znajomość jednego języka to standard. Trzeba myśleć o drugim. Poza tym, jeżeli dziecko ma wypełnione godziny po południu nauką i rozrywką to nie ma czasu na bezczynne wysiadywanie w nie zawsze doborowym towarzystwie - uważa Andrzej z Rzeszowa.

Wielu rodziców zastanawia się, jakie zajęcia i ile ich wybrać. Co radzą psychologowie? Przede wszystkim, aby wybierać je ostrożnie, z głową, dbając przede wszystkim o potrzeby pociechy. Owszem, im mniejsze dziecko, tym chłonniejsze na wiedzę, łatwiej uczy się języków. Ale to tylko połowa sukcesu. Jeśli będzie obciążone ponad swoje możliwości - nic z tego nie wyjdzie.

Przeładowanie zajęciami może obciążyć psychikę

- Szanujmy zdrowie psychiczne naszych pociech - ostrzega psycholog.

Rodzice często popełniają błąd, narzucając dziecku zajęcia, które tylko im się podobają. Marzą o wirtuozie, superbaletnicy... Przelewają na dziecko swoje niespełnione ambicje. Bardzo ważną rzeczą jest, by dziecku nie narzucać, ale proponować. Jeśli namawiać to delikatnie, a nie na siłę. Dobrze, jeśli kilkulatek zobaczy kilka zajęć, spróbuje, czy mu odpowiadają. Jeśli dziecku totalnie nie leżą, buntuje się, płacze - nie zmuszajmy, by na nie chodził.

Ile zajęć wybrać?

To zależy od wieku dziecka. Trzeba mu tak rozpisać harmonogram, aby był też czas na zabawę i odpoczynek. Nie może to być terminarz małego biznesmena. Najlepiej, gdyby zajęcia odbywały się w szkole, do której chodzi dzieciak, a nie w 10 różnych miejscach, gdzie trzeba dojeżdżać.

Szkoły mają bogatą ofertę dodatkowych zajęć. Poza kółkami przedmiotowymi nie brakuje zajęć tanecznych, muzycznych, sportowych. Bywają oryginalne, jak sztuka tworzenia origami, czy kółko artystyczne rękodzieła. W SP 1 w Rzeszowie działa Uczniowski Klub Sportowy, sekcja japońskiej sztuki walki mieczem - Kendo, w "4" kółko hafciarskie, w "28" - zespół tańca ludowego "Rzeszowianka".

Nauczyciele wiedzą, że do najbardziej ulubionych należą rekreacyjno - sportowe, taneczne, informatyczne i językowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24