MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Nie wyrzucajcie nas, chcemy tu mieszkać!"

Małgorzata Froń
Pani Maria mieszka razem z córką Dorotą i trzema wnuczkami w mieszkaniu spółdzielczym w Ropczycach.
Pani Maria mieszka razem z córką Dorotą i trzema wnuczkami w mieszkaniu spółdzielczym w Ropczycach. KRYSTYNA BARANOWSKA
- Spada na nas jedno nieszczęście za drugim - mówi Dorota Szczepanik. - W poniedziałek był pogrzeb mojego ojca, a we wtorek dostaliśmy pozew o eksmisję.

Tę historię opisaliśmy na łamach Nowin kilka tygodni temu.

Mieszka od 22 lat

Maria Szymko mieszka razem z córką Dorotą Szczepanik i trzema wnuczkami w mieszkaniu spółdzielczym w Ropczycach. Mieszka od 22 lat, ale członkiem spółdzielni nie jest.

Członkiem był jej mąż, który opuścił rodzinę w 1997 r. Wtedy pani Maria podpisała ze spółdzielnią umowę najmu na mieszkanie na czas nieokreślony. Regularnie opłacała czynsz i inne opłaty. Ale spółdzielnia tę umowę wypowiedziała bez podania przyczyn. Teraz wystąpiła do sądu o eksmisję.

Bo nie ma pieniędzy

Dlaczego? Bo pani Maria nie wpłaciła wkładu mieszkaniowego w wysokości 30 tys. zł. Nie wpłaciła, bo nie ma pieniędzy. Zarząd spółdzielni zgodził się, żeby płaciła w ratach.

- Te panie mogą zostać w mieszkaniu, pod warunkiem, że wpłacą wkład mieszkaniowy w wysokości około 30 tys. zł. - mówił wtedy Mariusz Kozioł, z-ca prezesa spółdzielni. - Możemy płatność rozłożyć na dwa lata.

- Rada Nadzorcza poszła pani Szymko na rękę i chce rozłożyć płatność - dodaje Maria Pociask, przewodnicząca rady. - Nie chcemy jej wyrzucać z mieszkania.

Jednak eksmitować

Teraz spółdzielnia zmieniła zdanie i wystąpiła na drogę sądową.

- Nikt się z nami nie kontaktuje, dlatego skierowaliśmy sprawę do sądu - mówi prezes Kozioł. - Nie możemy inaczej załatwić tego problemu. To, gdzie te panie będą mieszkać po eksmisji, jest sprawą gminy. To gmina ma obowiązek zapewnić lokal zastępczy.

- Nieprawda, że nie rozmawiałyśmy ze spółdzielnią, rozmawiałyśmy wiele razy, nikt nam nie mówi, co mamy robić, gdzie i co napisać - mówi Dorota Szczepanik. - Skąd mamy to wiedzieć.

Pierwsza rozprawa o eksmisję miała odbyć się w poniedziałek. Została odroczona, ponieważ Maria Szyszko poprosiła o adwokata z urzędu. Sąd Rejonowy w Ropczycach sprawdzi sytuację materialną rodziny i zadecyduje, czy może przydzielić adwokata.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24