MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie żałujemy pieniędzy na alkohol i papierosy

Małgorzata Motor
W ubiegłym roku na same używki wydaliśmy ponad 457 milionów złotych!
W ubiegłym roku na same używki wydaliśmy ponad 457 milionów złotych! Dariusz Danek
Na Podkarpaciu mamy jedne z najniższych zarobków w kraju, ale pieniądze na papierosy i alkohol zawsze jesteśmy w stanie znaleźć. I wydajemy na to coraz więcej.

Z najnowszych danych GUS wynika, że w 2010 roku każdy z nas wyłożył średnio o 2 złote miesięcznie więcej na używki niż rok wcześniej. Tak duży wzrost odnotowano jeszcze tylko w województwie mazowieckim. Z tymże tam mieszkańcy mogą się pochwalić zdecydowanie wyższymi pensjami niż na Podkarpaciu.

Statyki bez szarej strefy

Co ciekawe, w innych biednych regionach, jak choćby warmińsko-mazurskie, mieszkańcy właśnie na używkach szukali oszczędności.

Dlaczego na podkarpaciu jest inaczej?

- Bo tylko w oficjalnych statystykach jesteśmy najbiedniejsi. Brakuje w nich danych o pieniądzach, jakie przesyła rodzina z zagranicy - zwraca uwagę Tomasz Soliński z Instytutu Gospodarki WSIiZ w Rzeszowie. - Statystyki zaburza też szara strefa, w której pracuje część bezrobotnych. Podejrzewam, że gdyby wziąć pod uwagę jeszcze to, że do nas masowo sprowadzane są używki zza wschodniej granicy, to pewnie przodowalibyśmy w ich spożyciu w kraju - dodaje ekonomista.

Picie i palenie to nasza tradycja

GUS wyliczył nam, że jesteśmy w stanie jedynie oszczędzać na hotelach i restauracjach. Dlaczego nie udaje się nam oszczędzać na używkach?

- Za poziom spożycia niektórych używek w jakimś stopniu odpowiada zapewne kultura, jaką odziedziczyliśmy po przodkach. W "Kongresówce", czyli w dzisiejszym Mazowieckiem, ale i w Galicji, czyli u nas, picie alkoholu i palenie ma długą "tradycję" - zauważa Leszek Baran, socjolog z Rzeszowa. - Utrwalone kulturowo zwyczaje trudno zmienić.

Ze znanych socjologom i ekonomistom prawideł wynika też, że klienci nie są skorzy rezygnować z zakupu dóbr zwyczajowo konsumowanych nawet mimo realnego spadku dochodów, a więc obniżki płac lub zwyżki cen.

- Jeśli nawet nie stać ich na dobra określonej marki, klienci zwłaszcza ubożsi i średnio zamożni kierują swój popyt na produkty tańsze: np. tej samej marki, ale dostępne w sklepach dyskontowych, lub - w ostateczności - na tańsze zamienniki - wyjaśnia socjolog.

Najwięcej wydają robotnicy

W skali kraju w gospodarstwach dwuosobowych w wydawaniu pieniędzy na papierosy i alkohol przodują osoby, które prowadzą własną firmę. Wydają miesięcznie ponad 60 zł. To dwa razy tyle co emeryci, renciści i rolnicy.

Całkiem inaczej wygląda wydawanie pieniędzy na używki w liczniejszych gospodarstwach. W 6-osobowych, na alkohol i papierosy najwięcej wydają robotnicy. Oni też najwięcej palą. Ale wyodrębniając samo picie alkoholu, przodują już osoby, które prowadzą własną firmę. Spirytus wręcz leje się w ich domach strumieniami. Tymczasem po piwo częściej sięgają kierownicy i specjaliści.

Alkohol sposobem na stres?

Wydawałoby się, że robotnicy, których pensje nie należą do najwyższych, a mają na utrzymaniu wielodzietną rodzinę, powinni w pierwszej kolejności oszczędzać na używkach. Dlaczego tak nie jest?

- Akurat przedsiębiorcy i robotnicy to zbiorowości, w których paleniu i spożywaniu alkoholu sprzyja i kultura, i sytuacje zawodowe.

Papieros to swego rodzaju element etosu tradycyjnego środowiska robotniczego. Bez alkoholu zaś trudno sobie wyobrazić wielu robotnikom, choć nie tylko im, udane spotkanie towarzyskie czy relaks po pracy.

Natomiast prowadzenie firmy to zarówno stres, który przedsiębiorcy tłumią tytoniem i alkoholem, jak i spotkania biznesowe, których elementem są drink czy papieros - zauważa Leszek Baran.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24