Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zapłacą, zatopią ich popowodziowe śmieci

Klaudia Tajs
Fot. Marcin Radzimowski
Tony popowodziowych odpadów zalegają na olbrzymiej hałdzie w Zalesiu Gorzyckim. Składowisko śmieci rośnie z dnia na dzień, a mieszkańcy wsi coraz bardziej boją się o swoje zdrowie.

Śmieci zwożone z zalanych sołectw miały wywieźć gminne służby i tarnobrzeska spółka A.S..A, która w dobrej wierze oferowała pomoc. Niestety, dobry gest stoi pod znakiem zapytania, bo szef tarnobrzeskiej spółki dowiedział się właśnie, że opłaty za odpady popowodziowe wzrosły i to solidnie.

Składowisko w Zalesiu Gorzyckim, rośnie z dnia na dzień. Uszkodzone meble, lodówki, opony samochodowe, telewizory i to wszystko co zniszczyła powódź, zwożone jest z terenu pięciu zalanych wsi. Ludzie z Zalesia podliczając kolejne transporty rwą włosy z głowy i pytają dlaczego, ktoś ryzykuje zdrowie 180 mieszkańców wsi. Pytają czy to miejsce zostało odpowiednio przygotowane na wysypisko śmieci?

- Teraz walczymy z dwoma żywiołami - mówią mieszkańcy Zalesia. - Dźwigamy się z powodzi i patrzymy, jak powoli zasypuje nas nielegalne wysypisko popowodziowych odpadów. Prawdopodobnie część tych rzeczy powinna być osobno utylizowana. Może zawierają metale ciężkie i kwasy niebezpieczne dla ludzi. Te przedmioty przez trzy tygodnie leżały zatopione w wodzie, która wypłukiwała wszystkie okoliczne nieczystości, w tym oborniki z gospodarstw rolnych. Nie wiadomo, jakie bakterie i choroby mają w sobie te przedmioty. Śmierdzi już nie tylko od strony rozlewisk, ale także od strony wysypiska.

Inna mieszkanka, która napisała do naszej redakcji list w tej sprawie dodaje: - Widziałam, że wywożone są tam worki ze śmieciami z osiedli wsi Gorzyce - pisze czytelniczka. - Uważam, że może to przyczynić się do skażenia środowiska i wód gruntowych, także wody pitnej.

Marian Grzegorzek, wójt Gorzyc, twierdzi, że ma nóż na gardle. Dotychczas jego służby wywoziły odpady do Stalowej Woli, ale gminie skończyły się już limity, bo gdy podpisywaliśmy umowę z wysypiskiem, nikt nie przewidział, że będzie powódź. - Dlatego kierujemy je do Zalesia - tłumaczy wójt Grzegorzek.

- Musimy je odbierać, bo zmuszają nas do tego powodzianie. Ponadto wzrosły opłaty za wywóz śmieci, dlatego chcemy przeczekać do końca czerwca, by w lipcu ruszyć z wywozem.

Wójt dodaje: - Przy wywozie pomaga nam tarnobrzeska A.S.A, ale oni mogą zabrać najwyżej dwa kontenery dziennie - mówi. - My wywozimy do Zalesia znacznie więcej śmieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24