Niedosyt w Krośnie

Krośnianie uradowali rywali, pozwalając im zdobyć pierwszy punkt, jednocześnie zasmucili kibiców, prezentując słabiutką formę, zwłaszcza w II połowie i zbliżając się do grona zespołów, dla których perspektywą jest jedynie walka o utrzymanie
Karpaty stworzyły więcej sytuacji, przeważały w I połowie, jednak taki obraz meczu możliwy był bardziej dzięki fatalnej, w tej części gry, postawie Spartakusa, niż umiejętnościom miejscowych.

Potwierdziło się to po przerwie - goście poprawili nieco grę i to im wystarczyło, aby nawiązać walkę.

Strzelecka indolencja pozbawiła Karpaty zwycięstwa. Na listę strzelców powinien wpisać się w 5. minucie Maciej Biliński, gdy to z 5 metrów strzelił w bramkarza. Później Jakub Zima minął się z piłką na 5 metrze, w 51. minucie z kolei Łukasz Śliwiński przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.
Spartakus wyrównał po podaniu grającego trenera, Jacka Paszkiewicza - wrzucił piłkę z 30 metra na pole karne, a Kamil Grela umieścił ją w bramce. Ten ostatni zrehabilitował się za akcję sprzed kilku minut, gdy będąc w polu karnym, zamiast strzelać, wycofał się z piłką, starając się ją podać koledze. Goście zagrozili bramce Marcina Korbeckiego też w 75. min; Kamil Droździel podał do Jacka Iwanickiego, a ten uderzał z 12 metrów. Korbecki zażegnał niebezpieczeństwo.

KARPATY KROSNO - SPARTAKUS SZAROWOLA 1-1 (1-0)

1-0 Biliński (30, do pustej bramki, asysta Buczka), 1-1 Beza (64, strzał z bliska po wrzutce Paszkiewicza).
KARPATY: Korbecki 5 - Gąsiorek 4, Gonet 4, Zych 5, Włodarski 4 (66. P. Ruszała) - Przybyła 4, Fydrych 4 (86. Ziobro), Śliwiński 4, Zima 3 (46. Macnar 3) - Biliński 4, Buczek 5.
SPARTAKUS: Waśkiewicz 5 - Sowa 4, Orzechowski 4, Świderek 3 (46. Grela 4), Babiarz 4 - Mruk 4 (61. Paszkiewicz 5), Milniczuk 3 (46. Beza 5), Pawelec 4, Wagner 4 - Habyan 3 (46. Iwanicki 4), Droździel 4.
SĘDZIOWALI Mariusz Antosz 5 oraz Mariusz Koper i Mariusz Bundz (Tarnobrzeg). ŻÓŁTE KARTKI: Zima - Habyan, Pawelec, Beza, Droździel. WIDZÓW 400.