Niedowiarkowie prorokowali w Krośnie szybką zmianę trenera

Miasto Szkła wejdzie w nowy rok jako lider pierwszej ligi. Zaskoczony pan?
Wykonaliśmy więcej niż sto procent planu. Przed sezonem 11 wygranych po rundzie brałbym w ciemno. Oczywiście nie jest idealnie, zdarzają się przestoje, ale do fazy play- off jeszcze dużo czasu.

Zanosi się, że drużyna będzie silniejsza kadrowo?
Transfer Adama Lisewskiego stanął w miejscu, ale nie powinno być kłopotu z pozyskaniem kogoś wysokiego.

I wtedy nie będzie silnych na Krosno.
Oby tak było. Mamy fajną atmosferę w zespole, miejscowego szkoleniowca, który był pod niemałą presją, ale daje sobie radę. Niektórzy niedowi arkowie prorokowali, że szybko, już po czterech, pięciu kolejkach, trzeba będzie szykować mu następcę, ale drużyna pomogła trenerowi, a on pomaga jej.

Liga robi się ciekawa?
Można powiedzieć, że Sokół i Stal Ostrów pomogły nam trochę wygrać rundę. Okazuje się, że z czasem drużyny z dalszych miejsc rosną w siłę.
Pojawi się jeszcze kilka transferów zawodników, którzy się nie mieszczą w drużynach z ekstraklasy. W rewanżach będzie z kim walczyć.

Kacper Walciszewski, koszykarz Niedźwiadków Przemyśl, to pański krewny?
Pochodzę z Przemyśla, a Kacper to syn mego kuzyna.

Chłopak startuje w naszym plebiscyie w kategorii na talent roku.
Wiem o tym. Wysyłam SMS na niego. Jeśli Przemyśl z Krosnem zjednoczą swe siły, to możliwe, że Kacprowi uda się zająć pierwsze miejsce.
Rozmawiał Tomasz Ryzner