Niedźwiadki Chemart - Bozza Kraków 0:2. W przemyskiej drużynie zadebiutował nowy gracz

W I kwarcie kilka razy notowano remis, ale na plusie znajdowali się tylko gospodarze. W II ćwiartce przemyślanom zaczął się usuwać grunt pod nogami i w 16. minucie przegrywali już 24:37. W dalszej części odsłony nasza drużyna wzięła się w garść i przed duża pauzą „zeszła” na 7 punktów (39:46).

Po wznowieniu gry miejscowi przez parę minut trzymali rękę na pulsie, ale w 26. minucie Puchalski wpakował piłkę do kosza, K. Majka trafił zza łuku, Uberna za dwa i na tablicy pojawił się kolejny remis (52:52). Rzut wolny Puchalskiego dał nawet nadsańskiej ekipie minimalne prowadzenie, ale krakowianie nie dali się przełamać. Seria trafień Włodarczyka sprawiła, że po dwóch kwadransach Bozza miała 7 „oczek” zaliczki (60:53).

W IV kwarcie Niedźwiadki przez 4 minuty nie trafiły do kosza. Nie zapłacili za to przesadnie drogo (53:65), ale nie potrafili złapać wiatru w żagle i w 36. minucie było już raczej pewne, że po raz drugi w sezonie nie znajdą sposobu na Bozzę (55:72). Nie rezygnowali (66:55), ale zespół znad Wisły wygrał dość pewnie.

W zespole znad Sanu debiutował Maximilian Egner (20 lat, 203 cm), zawodnik mający na koncie grę w amerykańskiej lidze akademickiej. Na ławce siedział Robert Żmujdzin (19 lat, 196 cm), kolejna owa twarz w zespole Daniela Puchalskiego.

KK UR Bozza Kraków - Niedźwiadki Chemart Przemyśl 78:69 (18:16, 28:23, 14:14, 18:16)

Bozza: Siwak 4, Włodarczyk 30 (3x3, 4 str., 2 prz.), Piszczatowski 20 (2x3, 9 zb., 5 as., 5 prz., 3 bl.), Jakubek 4 (1x3, 2 bl.), Michałowski 10 (6 zb.) oraz Nowacki 2, Pieniążek 8 (2x3, 3 prz.), Jewuła 0, Batko 0. Trener Marek Paulisch. Trener Marek Paulisch.

Niedźwiadki Chemart: Serwański 4 (5 str.), Puchalski 19 (2x3, 3 bl.), Egner 7 (7 zb., 4 str.), Janczak 14 (3 str.), K. Majka 7 (1x3, 5 as., 4 str.) oraz Uberna 5, Lunguana 10, Kulikowski 1, Kucharski 2, W. Majka 0. Trener Daniel Puchalski.