Niedźwiadki Chemart Przemyśl wygrały historyczny mecz w hali przy Mickiewicza

Siódma kolejka i siódemki w wyniku przyniosły na koniec szczęście nadsańskiej drużynie, ale droga do historycznej wygrane nie była prosta.

„Akademicy” walczyli dzielnie i długo nie pozwalali gospodarzom zbudować wyraźniejszej przewagi. Były też chwile, gdy znajdowali się na małym plusie. W 25. minucie zaliczka przemyślan wynosiła zaledwie punkt (45:44), ale wtedy coś drgnęło i gdy Majka ustrzelił 7 punktów z rzędu, a swoje trzy grosze dorzucili Chrabota i Egner, wynik przed kwartą nr 4 brzmiał 62:52.

Zaliczka szybko zaczęła topnieć, bo gospodarzy kompletnie przytkało w ataku. Efekt był taki, że w 35. minucie na tablicy zaświecił się remis 63:63, a za chwilę na czoło wyszli krakowianie (63:65).

W ważnych chwilach nasz team wzmocnił obronę, ważne punkty z gry trafił Egner, Rompa, a Sinadinović wykorzystał 5 rzutów wolnych (74:67).

Do syreny brakowało 25 sekund, ale krakowianie nie spasowali i kibicom zdążyła jeszcze ścierpnąć skóra. Stało się tak, gdy po „trójce” Mąkowskiego i trzech wolnych Ciesielskiego „akademicy” zbliżyli się do naszej ekipy na odległość rzutu (73:75).

Zostało 6 sekund gry i trener Daniel Puchalski poprosił o czas. Po wznowieniu gry faulowany Serwańskiemu nie zadrżała ręka na linii rzutów wolnych, Piliszczuk nie ustrzelił „trójki” i drużyna beniaminka mogła sobie gratulować sukcesu

Niedźwiadki Chemart Przemyśl - AZS AGH Kraków 77:73 (16:17, 18:14, 28:21, 15:21)

Niedźwiadki Chemart: Serwański 11 (1x3, 3 prz.), Janczak 13, Majka 7 (1x3, 6 as.), Rompa 10 (1x3, 9 zb.), Egner 9 (16 zb.) oraz Sinadinović 5 (7 as.), Chrabota 11 (2x3), Puchalski 8, Uberna 3 (1x3). Trener: Daniel Puchalski.

AZS AGH: Komenda 6, Ciesielski 14, Piliszczuk 17 (1x3), Mąkowski 8 (2x3), Śmiglak 2 oraz Orłowski 9 (2x3), Abdelaal 11 (8 zb., 4 str., 2 bl.), Adamczyk 4, Golus 2, Dyrda 0. Trener Tomasz Zych.