Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedźwiedź grasuje przy ośrodku "Jawor" nad Soliną

Krzysztof Potaczała
To ten niedźwiedź grasuje przy drodze do ośrodka WZW "Jawor”. We wtorek natknął się na niego leśniczy Henryk Tymejczyk i zrobił mu zdjęcia.
To ten niedźwiedź grasuje przy drodze do ośrodka WZW "Jawor”. We wtorek natknął się na niego leśniczy Henryk Tymejczyk i zrobił mu zdjęcia. Fot. Henryk Tymejczyk, Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne
Niedźwiedź niemal codziennie pojawia się w okolicy Wojskowego Zespołu Wypoczynkowego "Jawor" nad Zalewem Solińskim. W tym tygodniu widziany był niedaleko budynku kuchni, a także na drodze prowadzącej do ośrodka.

Stukilogramowy niedźwiedź wyszedł wprost na leśniczego Henryka Tymejczyka. Stanął na tylnych łapach, ale nie zaatakował. - Patrzył na mnie, a ja na niego, dzieliło nas 20 metrów - opowiada mężczyzna.

Może odłowić?

- On przestaje bać się ludzi, a to nie jest normalny objaw - mówi Tymejczyk. - Nie wiem, czy nie należałoby rozważyć jego odłowienia i przetransportowania w inny rejon.

Wzdłuż drogi do WZW "Jawor" leśnicy ustawili tablice informacyjne ostrzegające przed drapieżnikiem. Nie jest to olbrzym, ale zderzenie samochodu z nim może zakończyć się tragicznie. Nie można także wykluczyć, czy zaskoczony nagle niedźwiedź (np. przez spacerowicza) nie poczuje się zagrożony i nie zaatakuje.

- On intensywnie łazi po okolicy od kwietnia - twierdzi Wiesław Łazor, leśniczy z Łobozewa. - Niedawno szedłem przez las i nagle mój pies zaczął szczekać. Odbiegł ode mnie na kilkadziesiąt metrów, wskoczył w zarośla i wypłoszył z nich miśka. Ten tak się przestraszył, że wlazł na drzewo, ale na mnie prawie nie zwrócił uwagi. Zszedł, kiedy przywołałem swojego pupila.
Pomogą gumowe kule?

Doc. dr hab. Zbigniew Jakubiec z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie podejrzewa, że u tego miśka rozpoczął się proces synantropizacji (grzebanie w śmietnikach, zatracanie naturalnego lęku zwierzęcia przed ludźmi).

- Wkrótce możemy mieć w Bieszczadach duży problem, bo niedźwiedź zacznie zaglądać do zagród gospodarzy.

Naukowiec postuluje, by zacząć odstraszać niedźwiedzia strzelając do niego gumowymi pociskami.

- Musimy mu w ten sposób wytłumaczyć, że powinien zdobywać naturalne pożywienie w lesie, a nie objadać się resztkami z wysypisk - mówi doc. Jakubiec. - Jednak sami doprowadziliśmy do niebezpiecznej sytuacji stawiając kosze na odpadki w lasach i na szlakach turystycznych.

Przyrodnik z PAN przypomina, że podobne zachowania niedźwiedzi obserwowano także w zeszłym roku, m.in. w Chmielu, Lutowiskach i Czarnej. Miśki szukały jedzenia w kontenerach na śmieci i nie przejmowały się bliską obecnością ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24