Nieoficjalnie mówi się, że do wcześniejszego odejścia z pracy przyczyniła się niegospodarność finansowa wykazana przez służby wojewody i Najwyższą Izbę Kontroli.
Nadużycia finansowe, łamanie prawa budowlanego i działanie na szkodę podopiecznych, to tylko niektóre zarzuty kierowane pod adresem Genowefy Pytlak.
Własny folwark kierowniczki
- Kierowniczka traktuje placówkę jak własny folwark - mówi przedstawiciel wojewody.
- To bzdura - odpowiada Genowefa Pytlak.
Pracownicy Najwyższej Izby Kontroli weszli do placówki wiosną tego roku. Lista zarzutów jest długa. Zalecenia pokontrolne posiada Kazimierz Podgajny, jeden z mieszkańców, zdaniem którego kierowniczka, traktuje dom, jak swoje gospodarstwo.
- Pani kierownik opracowała własny regulamin. Traktuje nas jak swoich podwładnych. Garaże, w których mógłby stać nasz sprzęt, wynajęła komuś z miasta. Nam każe płacić za używanie własnego telewizora. O przyjęcie do domu prosiłem na kolanach u prezydenta miasta. Tymczasem są tacy, którzy mieszkają tutaj na zasadzie dziwnych umów i płacą znacznie mniej za pobyt. Kiedy pytam dlaczego tak jest, słyszę tylko krzyk - mówi Podgajny.
O licznych uchybieniach w sposobie prowadzenia placówki mówi Mirosław Przewoźnik, zastępca dyrektora Wydziału Spraw Społecznych Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego.
- Jest to jedna z najczęściej kontrolowanych placówek, jakie nam podlegają. Kontrolujemy ją nie tylko z obowiązku, ale także na wniosek mieszkańców. Z przykrością stwierdzam, że placówka jest źle zarządzana - stwierdza Przewoźnik.
Jakie są zarzuty?
- Od bezprawnie przyjmowanych opłat za używanie sprzętu gospodarstwa domowego, po samowolę budowlaną i przyjmowanie podopiecznych według własnych zasad - wyjaśnia Przewoźnik.
- Nasze wnioski pokontrolne kierujemy do prezydenta miasta z nadzieją, że wyciągnie konsekwencje. Pisma pozostają bez odpowiedzi. A fakt, że pani kierownik, od trzech lat łamie prawo i piastuje swoje stanowisko, mówi sam za siebie - dodaje.
Genowefa Pytlak kierownik placówki nie zgadza się z zarzutami Kazimierza Podgajnego. Sceptycznie odnosi się także do zaleceń pokontrolnych służb wojewody i Najwyższej Izby Kontroli.
- Jeśli człowiek nie wisi na klamce u prezydenta i wypracowuje zyski, to musi to być działanie sprzeczne z prawem - pyta Genowefa Pytlak. - Z wieloma zastrzeżeniami, jak to które dotyczy przyjmowania podopiecznych na podstawie umów cywilno - prawnych, nie zgadzam się.
Mimo tego kierowniczka DOPS-u przedwczoraj postanowiła raz na zawsze pożegnać się z placówką. Oficjalnie odeszła na emeryturę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"