Niepełnosprawni zjadą na wózkach aż do plaży i przystani w Polańczyku

Tworek, wieloletni działacz WOPR, właściciel statku pasażerskiego "Bryza" i wypożyczalni sprzętu wodnego uważa, że po latach zaniedbań niepełnosprawni muszą w końcu mieć możliwość swobodnego korzystania z uroków Zalewu Solińskiego.

- Ponad 60 procent trasy dla wózków inwalidzkich już wykonałem, reszta jest w budowie - mówi pan Artur. - Niebawem wycieczka z niepełnosprawnymi będzie mogła zatrzymać się na parkingu niecałe sto metrów od wody, a stamtąd plażowicze na wózkach zjadą sobie wprost po kostce brukowej na plażę i przystań.

Tworek dzierżawi teren od Zespołu Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce. Nie ukrywa, że obecny prezes, Józef Folcik, jest otwarty na propozycje inwestowania nad jeziorem, pod warunkiem, że plany są rozsądne, to znaczy służą turystom, nie burzą krajobrazu i nie niszczą środowiska.

- Droga i parking dla niepełnosprawnych były właśnie taką propozycją, to pierwsza tego typu inwestycja nad zalewem - cieszy się pan Artur.

Budowa zjazdu była niezbędna także dlatego, że wielokrotnie okazywało się, iż osób niepełnosprawnych nie ma kto znosić na plażę po schodach lub po stromej skarpie. Nawet jeśli taka grupa przyjeżdżała z opiekunami, zawsze stawał problem, jak przenieść 10 czy 15 osób, w dodatku ważących po 70 czy 80 kilogramów.

Tworek prowadzi budowę wyłącznie z własnych pieniędzy, nie korzysta ani z programów unijnych, ani też z funduszy PEFRON-u. Ale liczy na pomoc władz gminy Solina w poprawie nawierzchni drogi dojazdowej do dzierżawionego terenu.

- Mam nadzieję, że to się uda, musimy bowiem równać do współczesnych standardów - mówi.