Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny z Przemyśla od lat czeka na mieszkanie socjalne

Hubert Lewkowicz
Hubert Lewkowicz
Pan Robert od lat porusza się na wózku. Mieszka wraz z matką w mieszkaniu bez łazienki i toalety
Pan Robert od lat porusza się na wózku. Mieszka wraz z matką w mieszkaniu bez łazienki i toalety Hubert Lewkowicz
Brak łazienki i ubikacji, zimna woda, eksmisja. Tak wygląda życie mężczyzny, który porusza się na wózku. Miasto ma zapewnić lokal socjalny, ale od kilku lat nie jest w stanie tego zrobić.

Robert Szechyński ma 42 lata. Od 1991 roku porusza się na wózku, bo wtedy w wyniku wypadku złamał kręgosłup. Razem z matką mieszka w jednej z przemyskich kamienic. Mieszkanie nie ma łazienki, ani ubikacji. Kiedy jeszcze żył ojciec pana Roberta, pomagał mu w kąpieli w wannie, teraz pozostała tylko możliwość umycia się na łóżku.

– Ale co to jest za mycie? – pyta retorycznie Krystyna Szechyńska, matka niepełnosprawnego. Zwłaszcza, że z kranu w kuchni leci tylko zimna woda.

Jest wyrok, miasto nie daje socjalnego

Pan Robert także w tej kuchni śpi, jego mama – w pokoju. Niedawno mężczyzna sprzedał komputer, na którym grał zapełniając sobie czas i kupił piecyk. Teraz w ich domu jest wreszcie ciepło.

Krystyna Szechyńska ma emeryturę, syn – rentę socjalną w wysokości 640 zł. Do tego dodatek pielęgnacyjny w wysokości 153 zł.
Czynszu nie płacą, bo cała kamienica przestała płacić czynsz, od kiedy nowy właściciel zmienił jego wysokość.

Kiedy jeszcze obowiązywały poprzednie stawki za metr, można było płacić. Potem ludzie, którzy żyli tu od lat, zaprotestowali. Sąd wydał więc nakaz eksmisji, a to wiąże się z koniecznością przydzielenia przez miasto lokalu socjalnego, w dodatku w przypadku Szechyńskich z dodatkową powierzchnią ze względu na niepełnosprawność mężczyzny.

– Mamy nakaz eksmisji. Poszłam do lokalówki, ale przysłali mi pismo, że nie mają dodatkowych powierzchni. Czekamy, co będzie dalej – opowiada pani Krystyna.

Tu się pożyczy, tam odda. Jakoś sobie radzimy

Po odciągnięciu należności komorniczych z racji dawnych zaległości za czynsz zostaje 700 zł na rękę.

– Jakoś staramy się sobie radzić. Tu się pożyczy, tam odda, czasem siostra wspomoże – mówi kobieta, która mimo wszystko zachowuje pogodę ducha.

Sama pomogła małej suczce, którą znalazła i uchroniła od bezdomności. Dziś Sonia wiernie towarzyszy jej i synowi we wszystkich domowych czynnościach.

Z braku funduszy pan Robert obecnie nie rehabilituje się. Wózek, którym dysponuje nie nadaje się do odbywania wycieczek, więc większość czasu niepełnosprawny mężczyzna spędza w domu.

– Kiedy jeszcze żył ojciec, to poddawałem się rehabilitacji. Teraz nie ma jak – opowiada.

Sytuacja trwa od 2012 roku, Szechyńscy czekają, miasto płaci bieżący czynsz właścicielowi kamienicy, bo do tego zobowiązują je przepisy w wypadku, gdy nie może zapewnić lokalu socjalnego.

W magistracie wiedzą. I nic z tego nie wynika

W przemyskim magistracie wiele się nie dowiadujemy w sprawie pana Roberta. Rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla Witold Wołczyk potwierdza, że od 2012 roku Krystyna Szechyńska czeka na przydział lokalu socjalnego, ale miasto odpowiednimi lokalami dotąd nie dysponowało. Wołczyk zapewnia, że sprawa zostanie przedstawiona zastępcy prezydenta, który nadzoruje sporawy lokalowe, gdy tylko wróci do pracy po urlopie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24