Niesiołowski: jestem pod wrażeniem PZL Mielec

Efektowny pokaz możliwości śmigłowca Black-Hawk na mieleckim niebie to specjalna prezentacja dla posłów komisji obrony. Parlamentarzyści zwiedzili Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu, które produkują także samoloty Bryza dla polskiej armii.

Spotkanie zdominował jednak temat zapowiadanego przetargu na dostawę śmigłowców dla polskiej armii. Wiadomo, że będzie to raczej rozgrywka między PZL Mielec, a PZL Świdnik.

- Ten przetarg jeszcze nie został ogłoszony. Plany są takie, aby było to jeszcze w tym roku - powiedział Stefan Niesiołowski, przewodniczący sejmowej komisji obrony.

Dodał, że rola komisji w wyborze maszyny będzie ograniczona.

- My będziemy go tylko nadzorować. Nie będziemy wchodzić w merytoryczne szczegóły. Są od tego specjaliści. Jeżeli ktoś nas poprosi o opinie, na pewno nie odmówimy - powiedział Niesiołowski.

- Nie chcę porównywać PZL Mielec ze Świdnikiem. Byłoby to nie na miejscu - odparł zapytany o przetargowe szanse obu firm.

Świdnicką fabrykę komisja odwiedziła pod koniec ubiegłego roku wypowiadając o tej firmie, w podobnym, kurtuazyjnym tonie.

- Gratuluję mieleckiemu kierownictwu wspaniałej firmy. Jest to fabryka w pełni nowoczesna, w dobrej kondycji ekonomicznej, socjalnej - stwierdził.

Wstępnie polska armia wyraziła potrzebę nabycia 26 śmigłowców. W wielu oficjalnych wypowiedziach premier Donald Tusk, zapowiedział zakup nawet 70 maszyn. PZL Mielec, które od 2007 roku są częścią firmy Sikorsky Aicraft wyprodukowały już ponad 20 Black-Hawków S-70i. Firma realizuje także kontrakt z Ministerstwem Obrony Narodowej na dostawę 8 samolotów Bryza. Ostatnie dwie maszyny w ramach tej umowy będą dostarczone wojsku w tym roku.