Niespodziewana wygrana "akademików" w Bytomiu

Rzeszowianie jechali do Bytomia na pożarcie. Tymczasem rzeszowianie przywieźli ze Śląska dwa punkty!

- Wprawdzie jesteśmy w formie, ale potencjał graczy Polonii jest o wiele wyższy. Każdy z nich byłby u nas "jedynką" - mówił Tadeusz Czułno, dyrektor sportowy AZS Politechniki.

Już na początek "Lewy" skoczył do gardła faworyzowanemu Konecnemu. W III secie ograł go nawet 11:0!!! i chyba rozzłościł. W IV prowadził jeszcze do stanu 6:4 i... zgasł.

Niespodziankę sprawił za to Chmiel; w meczu z powracającym z Bundesligi Kosowskim, prowadził 2:0 w setach w III secie 10:8, ale przegrał do 12:10. W IV przy stanie 9:10 w IV rozgrywce posłał piłkę w kant stołu powracającego do Polski byłego mistrza kraju.

Kluczowy mecz grał więc debiutujący w rzeszowskiej drużynie Szymański. I "emigrant" w II ligi niemieckiej wygrał z Mrkvicką, choć w I secie uległ mu już 3:11.

Pojedynek wygranych, czyli Konecnego z Chmielem, był jednostronny i o wygranej mieli zadecydować "przegrani", czyli "Kosa" i Lewandowski. To był prawdziwy pokaz pingponga na najwyższym poziomie, a niektóre akcje kibice oglądali na stojąco.

Nie mogło w nim zabraknąć także dramaturgii, więc o wyniku decydował piąty set. W nim "Lewy" prowadził już 9:4 i po meczu mógł skakać z radości.
Carbo-Koks Polonia Bytom - SPAR Extramarket AZS Politechnika Rzeszów 2-3

1-0 Konecny - Lewandowski 3:2 (-6, 8, -0, 7, 6);
1-1 Kosowski - Chmiel 1:3 (-7, -11, 10, -9);
1-2 Mrkvicka - Szymański 2:3 (3, -9, -5, 5, -4);
2-2 Konecny - Chmiel 3:0 (7, 7, 8);
2-3 Kosowski - Lewandowski 2:3 (5, -11, -8, 6, -5).

POZOSTAŁE WYNIKI 1. KOLEJKI: Olimpia-Unia Grudziądz - Energa Manekin Toruń 3-0, Palmiarnia Zielona Góra - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0-3, Dekorglass Działdowo - Condohotels Morliny Ostróda 2-3, Poltarex Pogoń Lębork - Kolping Frac Jarosław 2-3.