Nietypowe skrzyżowanie niebezpieczne dla kierowców i pieszych

W tym roku policja odnotowała tu osiem kolizji. - Przyczyna zazwyczaj była ta sama. Wymuszenie pierwszeństwa - potwierdza Romuald Janusz ze strzyżowskiej policji. Miejscowi mówią wprost. - Jeśli ktoś chce rozbić samochód, to na tym skrzyżowaniu, ma ta zagwarantowane. Dlaczego? Kierowcy nie dostrzegają znaku ustąp pierwszeństwa, który stoi kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem. Wójt Czudca od lat zabiega o jego przebudowę. Na razie bez efektów.

Po zmroku nic nie widać

Narzekają nie tylko kierowcy. - Jest tu duży ruch, a niestety nie ma chodnika - irytuje się Czytelniczka.
Najgorszy jest okres jesienno - zimowy, kiedy bardzo szybko zapada zmierzch. Droga krajowa jest nieoświetlona. Półtorakilometrowy odcinek jest szczególnie niebezpieczny dla pieszych. - Straszną rzeczą jest dojście do przystanków PKS, które znajdują się przy drodze. Każdy, kto chce spojrzeć na rozkład jazdy, musi używać telefonów komórkowych, zapałek albo zapalniczek - twierdzi Czytelnik. Chociaż droga nie należy do gminy, ta jeszcze w tym roku zamontuje przy niej lampy.

To zadanie gminy

- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad niestety umywa ręce od oświetlenia ulicznego i zrzuca je na barki gminy. Twierdzi, że jest ono potrzebne dla pieszych, a nie kierowców. Skoro piesi są mieszkańcami gminy, to ona powinna o nich zadbać. Dlatego do końca roku oświetlony będzie 800-metrowy odcinek tej drogi, a w przyszłym - 700-metrowy, do skrzyżowania z drogą wojewódzką - zapewnia Stanisław Gierlak, wójt gminy.

A co z chodnikiem? - GDDKiA obiecuje, że jeśli my wykonamy projekt, to oni zajmą się budową. Jesteśmy w trakcie jego opracowywania i w najbliższych miesiącach powinien być już gotowy - dodaje Stanisław Gierlak.
[email protected]
17 867-22-24

Do tego skrzyżowania będzie oświetlona "dziewiątka".