Krośnieński klub za nieprzygotowanie regulaminowego toru na spotkanie obu tych drużyn musi wpłacić na konto Falubazu odszkodowanie. Zgodnie z art. 764 Regulaminu Sportu Żużlowego jest to 100 tys. zł. Kierownictwo Cellfast Wilków zwróciło się w ubiegłym tygodniu do zielonogórskiego klubu z prośbą o obniżenie tej kwoty.
- Otrzymaliśmy odpowiedź, że nie zgadzają się z naszą prośbą i wystawiają notę obciążeniową na całe 100 tys. zł. Mają do tego prawo, ale w moim odczuciu brakło w całej tej sprawie trochę człowieczeństwa i sportowej solidarności - komentuje Grzegorz Leśniak, prezes klubu z Krosna. - Zielonogórzanie zdobyli już w Krośnie trzy punkty, dwa za mecz i bonusa, bo wiadomo, że jeśli nawet wygramy w Zielonej Górze, to na pewno nie więcej niż 40. punktami. Historia pokazuje, że drużyny, które w ostatnich latach wygrywały walkowerem, zrzekały się odszkodowania z tego tytułu. Tym bardziej na to liczyliśmy, że mecz został odwołany w okolicznościach nietuzinkowych. Przy niejednomyślnej decyzji jury zawodów. Zabrakło tylko dobrej woli arbitra, by ten mecz śmiało rozegrać i nie byłoby całego zamieszania - przypomina bardzo mocno kontrowersyjne historie, które rozgrywały się w Krośnie, ze śrubokrętem w roli głównej prezes Leśniak.
Postawa klubu z Zielonej Góry jest przez kibiców na forach mocno krytykowana. Szef krośnieńskiego klubu chwali i dziękuje tym fanom, którzy zorganizowali i dokonali wpłat na zrzutkę pod tytułem „Na śrubokręt”. Uzbierano 38 920 zł. - Sami wpadli na pomysł zrzutki, pomogli klubowi, choć wiadomo, że ta pomoc, którą bardzo sobie cenimy nie wyrównuje nam całości strat, ale jest istotna i pokazuje, że nasi fani są z nami na dobre i na złe - komentuje Grzegorz Leśniak, szacując że łączne straty klubu z tytułu tego niefortunnego meczu i walkowera wyniosą nawet 400 tys. zł.
- Zwłaszcza bolesna będzie strata i tym samym bardzo duże obciążenie dla budżetu klubu w newralgicznej części sezonu za bilety na pierwszy mecz ćwierćfinałowy, na który kibice obecni na stadionie podczas niedoszłego meczu z Falubazem wejdą za darmo. Szacujemy, że straty te mogą wynieść minimum 200 tys. zł, bo spotkania fazy play-off cieszą się zawsze największym zainteresowaniem kibiców - dodaje szef klubu.
Warto przypomnieć, że jeszcze w maju klub wpłacił na konto Polskiego Związku Motorowego 25 tys. zł. Cellfast Wilki muszą jeszcze zorganizować cieszący się marnym zainteresowaniem turniej Pucharu MACEC. Klub musi pokryć startową pulę nagród dla uczestników tych zawodów. Łącznie z organizacją, zdaniem prezesa Leśniaka, może to być kwota sięgająca 50 tys. zł.
Jeżeli chodzi o ligę, to Cellfast Wilki najbliższy mecz rozegrają w niedzielę 19 czerwca o godzinie 14 w Bydgoszczy z Polonią. Natomiast 24 czerwca o godz. 19.30 odbędzie się zaległe spotkanie wyjazdowe z Trans MF Landshut Devils.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"