Nieznany, ale ciekawy zawód: infobroker

Specjaliści twierdzą, że pomimo pozorów, praca w tym zawodzie nie polega na prostym wyszukiwaniu informacji w internecie.

- To wyszukiwanie, weryfikacja oraz analizowanie informacji. Wymaga kojarzenia pewnych faktów, wyciągania wniosków ze znalezionych informacji. W erze nadmiaru i chaosu informacyjnego naszym zadaniem jest dostarczenie informacji rzetelnej, jak najbardziej aktualnej i zaspokajającej potrzeby informacyjne klienta – twierdzi Patrycja Hrabiec z Krakowskiej Agencji Inforbrokerskiej Inspirmed.

Często do dodatkowych zadań brokerów należy monitoring internetu i tradycyjnych mediów.

Profesja brokera informacji najszybciej pojawiła się w USA. Były to lata 60. ub. wieku. Do Polski przywędrowała kilkanaście lat temu, ale nadal jest mało znana.

Co musi umieć infobroker? Przede wszystkim wyszukiwać dane, znać reguły obiegu informacji naukowej i zasady funkcjonowania bibliotek. Poza tym duża kreatywność i niekonwencjonalne myślenie. Nie wszystko można znaleźć korzystając z prostych wyszukiwarek internetowych.

Często obok gotowych baz danych inforbroker musi posługiwać się osobistą siecią kontaktów i dzwonić do różnych osób i instytucji, aby zweryfikować uzyskane informacje. Niezbędna jest znajomość języków obcych, a przynajmniej jednego na dobrym poziomie. Często podstawą jest angielski.

-W pracy broker

a informacji również ważne są łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi oraz swoboda w komunikacji pisemnej, bezpośredniej i telefonicznej. Dobry infobroker oprócz dostarczenia klientowi niezbędnych źródeł musi umieć napisać raport streszczający najważniejsze dokumenty – przekonują specjaliści z portalu rynekpracy.pl, którzy przygotowali raport o infobrokerach.

- Zawód ten wymaga sporej dawki kreatywności, ponieważ zdarzają się tematy, do których trzeba podejść z zupełnie innej strony, aby znaleźć interesujące dla klienta informacje. Nie ma dwóch identycznych zleceń, więc praca zmusza do ciągłego pogłębiania wiedzy w różnych obszarach – mówi Hrabiec.