Spis treści
Niezwykła historia zaginionego pierścionka. Niemcy zrabowali go więźniarce obozu
Zrabowany przez Niemców w 1944 roku pierścionek należał do Karoliny Sitek, z domu Barcik, z Zakopanego. Poszukiwania spadkobierców biżuterii były prowadzone w ramach realizowanej przez Międzynarodowe Centrum Badań Prześladowań Nazistowskich Arolsen Archives kampanii #StolenMemory.
W piątek został uroczyście przekazany wnuczce więźniarki - Bożenie Krupie, która nie kryła wdzięczności za odnalezienie bezcennej pamiątki po babci. Jak podkreśliła - "będzie to jej najcenniejsza rzecz, jaką ma".
Tajemniczy list na grobie babci. Pierścionek trafił do wnuczki właścicielki
"W lipcu tego roku odwiedziłam grób mojej mamy i babci i, robiąc porządki na grobie, znalazłam list z prośbą o kontakt. Nie wiedziałam, o co chodzi, ale mimo wszystko zadzwoniłam i dowiedziałam się o historii babci i odnalezionym pierścionku. Byłam tym bardzo przejęta i wzruszona" – opowiadała Bożena Krupa, odbierając pamiątkę po swojej babci.
Prywatnie wnuczka Karoliny Sitek, Bożena Krupa jest kuzynką burmistrza Zakopanego Leszka Doruli, który dobrze zna historię rodziny. Burmistrz przypomniał, że mąż Karoliny Sitek był żołnierzem Wojska Polskiego i brał udział w kampanii wrześniowej. Jego żonę Niemcy wywieźli do obozu koncentracyjnego, jego zaś rozstrzelano.
Jak udało się odnaleźć spadkobierczynię biżuterii?
Spadkobierczynię Karoliny Sitek odnalazła wolontariuszka Arolsen Archives Elżbieta Koczar z Miejskiego Ośrodka Kultury w Żorach, która wcześniej również odnalazła spadkobierców dwóch osób, które zginęły w niemieckich obozach zagłady.
Koordynator kampanii #StolenMemory w Polsce Ewelina Karpińska-Morek wyjaśniła, że pierścionek razem z dokumentami Karolina Sitek miała w momencie przybycia do obozu koncentracyjnego Ravensbrück.
"Tam te rzeczy były zabrane i trafiły do depozytów wojennych. Zostały opisane imieniem, nazwiskiem, miejscem i datą urodzenia. Z końcem wojny, kiedy Niemcy zorientowali się, że przegrali, ukryli depozyty w kryjówce w kręgielni w pubie w Lunden w Szlezwiku-Holsztynie. Tam odnaleźli je alianci i po wojnie zaczęli przekazywać kolejnym instytucjom z zamiarem odnalezienia prawowitych właścicieli, o ile przeżyli wojnę, lub ich krewnym" – wyjaśniła Karpińska-Morek.
lena
Źródło:

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 73-letni aktor z "Ziemi obiecanej" wziął skromny ślub kościelny. Tylko u nas zdjęcia
- Tak wygląda Szostak. Jeszcze niedawno chwaliła się metamorfozą, a teraz? Szok!
- Prawda o majątku rodziny Bachledy-Curuś. Luksusowe hotele to początek listy!
- Przyjaciółka Seweryna oskarża: to przez NIEGO stoczył się na samo dno! Wstrząsające!