Włos się na głowie zjeżył sutenerom, gdy usłyszeli, że pani wojewoda wypowiada im wojnę. I nic dziwnego. Jej orężem w walce z agencjami towarzyskimi mieli być pracownicy sanepidu, nadzoru budowlanego, inspekcji pracy i strażacy.
Przy takiej ekipie "trójki Giertycha", które grasują po szkołach, to małe piwo. Przed drużyną wojewody niczego nie dałoby się ukryć. Panienki mają brudne rączki? - zamykamy agencję. Sufit troszkę się sypie? Nie ma gaśnicy w różowym pokoiku? - to samo.
Ilu więc sutenerów, zmęczonych nękaniem służb wszelakich, porzuciło niecny proceder? Żaden. Bo jakoś nikt z kontrolerów nie nabrał od marca ochoty na odwiedzanie agencji. Może i słusznie. Służbowo, to żadna frajda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?