Nowa komisja w radzie miasta Rzeszowa. Od nazw ulic

Pomysłodawcą powołania nowej komisji jest Witold Walawender, radny Rozwoju Rzeszowa. To jego odpowiedź na zamieszanie, do którego doszło podczas pierwszej z dwóch marcowych sesji. Radni mieli wówczas nadać dwóm rondom imiona: rodziny Ulmów i profesora Władysława Bartoszewskiego.

PiS zaproponował, aby Ulmom oddać nowe rondo w ciągu ul. Lubelskiej. Władysław Bartoszewski miał zostać patronem ronda u zbiegu ul. Kotuli i Lewakowskiego. Radni PiS, PO i Rozwoju Rzeszowa nie mogli się w tej sprawie dogadać i oba pomysły zostały zdjęte z porządku obrad.

- To najlepszy przykład na to, że takie sprawy trzeba ustalać wcześniej i powinna się tym zajmować specjalna komisja złożona z urzędników i radnych - zaproponował radny Walawender. Chociaż podczas ostatniej sesji rodzina Ulmów została patronem ronda przy ul. Lubelskiej już bez kontrowersji, komisja powstanie.

- Założenia jej funkcjonowania rozsyłam właśnie radnym i chcę, abyśmy powołali ją podczas kwietniowej sesji - zapowiada Andrzej Dec z PO, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.

W przeszłości w radzie miasta było kilka innych problemów związanych z nazewnictwem ulic. Radni nie mogli się dogadać m.in. w kwestii znalezienia ulicy dla tragicznie zmarłego żużlowca Lee Richardsona. Innym razem głosami lewicy główną ulicę przecinającą osiedle Zwięczyca nazwano nazwiskiem komunistycznego działacza, Władysława Kruczka. Ostatecznie radni wycofali się z tej decyzji.