Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa metoda naciągaczy: telefoniczne bombki

Norbert Ziętal
- Kilka razy dałem się nabrać na telefoniczne bombki. Straciłem na tym prawie 70 złotych - przyznaje pan Roman z Przemyśla.
- Kilka razy dałem się nabrać na telefoniczne bombki. Straciłem na tym prawie 70 złotych - przyznaje pan Roman z Przemyśla. Norbert Ziętal
Do przemyskiego miejskiego rzecznika praw konsumenta zgłasza się coraz więcej osób, którzy dali się nabrać na tzw. numery premium. Naciągacze mają nową metodę: na oddzwonienie.

Sposób jest prosty. Ktoś z numeru premium, zaczynającego się od 704, dzwoni na nasz telefon komórkowy, a ściślej daje tylko sygnał. Zaciekawieni oddzwaniamy, aby sprawdzić kto to i płacimy od kilku do kilkudziesięciu złotych za każdą rozpoczętą minutę połączenia.

Chodzi o numery premium, zaczynające się od 704, a za tymi cyframi sześć następnych. Zwykle nawet nie zastanawiamy się, co to może być za numer, tylko automatycznie oddzwaniamy na ostatnie nieodebrane połączenie.

- Zgłosiło się kilka osób z Przemyśla. Na połączeniach z numerami premium stracili od kilkudziesięciu do nawet 200 złotych - mówi Krzysztof Drabik, miejski rzecznik praw konsumenta w Przemyślu.

Niby wszystko jest legalnie. To nasz wybór, że oddzwaniamy do kogoś, kto puścił nam sygnał, czyli popularną "bombkę". System ma tylko ostrzec na początku rozmowy, że minuta za to połączenie jest płatna i podać stawkę. I za chwilę nalicza zwielokrotnioną opłatę. Niektórzy nawet przez kilka minut próbują się zorientować o co chodzi.

Rzecznik radzi: nie oddzwaniajmy na nieznane numery

O tym, że ktoś ich naciągnął najszybciej dowiadują się posiadacze aparatów na kartę. System od razu ściąga opłatę. Osoby mające telefony na abonament, najczęściej dowiadują się dopiero po przeczytaniu rachunku za telefon.

- W przypadku takich reklamacji niewiele można zrobić. Firmy będą się bronić tym, że nikt nikomu nie każe oddzwaniać - mówi Drabik.

Sprawa jest znana Urzędowi Komunikacji Elektronicznej. Ale może on reagować tylko, gdy na początku połączenia premium nie jest zaznaczone, ile ono będzie kosztować, albo gdy numer nie jest zarejestrowany w urzędzie.

- Najlepiej w ogóle nie oddzwaniać na bombki. Chyba, że to dobrze znany nam numer telefonu. W innych przypadkach, jeżeli ktoś obcy ma do nas sprawę, to ponownie zadzwoni - radzi rzecznik konsumentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24