Nowe atrakcje przy skateparku w Rzeszowie

Autorami pomysłu rozbudowy są młodzi ludzie korzystający z nowego toru przeszkód. Snowpark chcą wykonać na skarpie od strony Wisłoka. Będzie używany zimą do ewolucji na deskach snowboardowych. - To prosta inwestycja, polegająca w zasadzie na budowie kilku przeszkód i nasypu, na którym snowboardziści nabieraliby prędkości. Koszt wykonania tej atrakcji szacujemy na kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówi Marcin Deręgowski, radny Platformy Obywatelskiej, który pilotuje inwestycję.

Autorzy koncepcji są pewni, że dzięki rozbudowie skatepark będzie żył także zimą, kiedy pogoda nie pozwoli jeździć na deskorolkach. Pozostałą, wolną część terenu chcą zamienić w dirt-park, czyli tor do wyczynowej jazdy na rowerach. Co prawda taka atrakcja działa już na Olszynkach, ale tam tor jest prowizoryczny. Pieniądze na projekt obu inwestycji Zarząd Zieleni Miejskiej chciał zdobyć już w kwietniu, ale wówczas nie udało się wprowadzić na sesję potrzebnego projektu uchwały. Rada miasta ma głosować go w przyszłym tygodniu. - Na razie chodzi o 30 tys. zł na dokumentację. Jeśli radni zgodzą się przyznać takie pieniądze, ogłosimy przetarg. Chcemy, aby projekty obu inwestycji były gotowe najpóźniej latem - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Data rozpoczęcia budowy torów także będzie zależała od radnych. - Na razie w budżecie nie ma tej inwestycji, ale w każdej chwili będzie można ją wprowadzić. Skąd weźmiemy pieniądze? Np. z oszczędności po przetargach, jakie udaje nam się poczynić co roku - dodaje rzecznik Chłodnicki.

Koszt budowy obu torów miasto szacuje na ok. 150 tys. zł.