Nowe pomysły na straż miejską w Jarosławiu

Strażnicy pracują dzisiaj od 7.30 do 23. Pojawił się jednak pomysł, żeby pełnili swoje obowiązki do 1 w nocy. Burmistrz Waldemar Paluch wyjaśnia skąd wzięła się ta inicjatywa.

- Pomysł wydłużenia godzin pracy Straży Miejskiej wynika z potrzeb mieszkańców. Otrzymuję liczne zgłoszenia odnośnie zakłócania porządku publicznego w późnych godzinach wieczornych – mówi. Pomysł nie jest jeszcze przesądzony,
a jego zrealizowanie muszą poprzedzić rozmowy i negocjacje.

- Aby wprowadzić to rozwiązanie musimy dokonać zmian w regulaminie pracy urzędu, które wymagają konsultacji ze związkami zawodowymi – wyjaśnia burmistrz Jarosławia.

Strażnicy przesiądą się na rowery?

Pomysł rowerowych patroli Straży Miejskiej zgłaszał jeszcze jesienią ubiegłego roku radny Piotr Kozak. Był on jednym z elementów jego projektu reorganizacji SM. - Mój projekt poza innymi pomysłami, wprowadzał m.in. utworzenie rowerowej Straży Miejskiej. Nadal liczę na to, że ten pomysł zostanie zrealizowany. Poza tym jestem usatysfakcjonowany, że mieszkańcom Jarosławia z którymi się spotkałem i przedstawiłem swoją propozycję, podobała się taka idea – mówi radny.

Kozak pisał w swoim projekcie, że patrole powinny odbywać się na rowerach (a w zimie pieszo). Samochód powinien zaś służyć jedynie do odwożenia osób nietrzeźwych do izby wytrzeźwień czy bezpańskich psów do schroniska oraz do innych zadań gdzie pojazd jest niezbędny do działania.

Do tego pomysłu od początku przychylnie odnosił się burmistrz Waldemar Paluch. Okazuje się, że są już poważne plany jego realizacji.

- Pomysł radnego Kozaka bardzo mi się podoba i jak najbardziej biorę go pod uwagę. Dysponuję już wyceną rowerów i odpowiednich ubrań dla funkcjonariuszy – mówi burmistrz. - Takie rozwiązanie mogłoby usprawnić pracę Straży Miejskiej, poprzez zwiększenie szybkości reakcji na zgłoszenia i częstotliwości patrolowania poszczególnych dzielnic. Oczywiście patrole rowerowe funkcjonowałyby w sprzyjających warunkach pogodowych – dodaje.

Okazuje się, że radny w swoim pomyśle chciałby jednak pójść krok dalej i zachęcić do korzystania z rowerów nie tylko strażników miejskich.

- Mam nadzieję, że zostaną zakupione także rowery służbowe dla potrzeb Ratusza. Jarosław ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w województwie podkarpackim. Zmiana środka lokomocji przez pracowników Ratusza z samochodu na rowery, oprócz aspektu ekologicznego wysyłałaby też pozytywny sygnał do mieszkańców. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, nie na dalekie wyjazdy, ale na bliskie odległości w mieście jak najbardziej. Byłoby to korzystne dla wszystkich – mówi Piotr Kozak.

Żółte kartki od straży miejskiej

Od ubiegłego tygodnia jarosławscy kierowcy mogą znaleźć za wycieraczką zamiast mandatu „Żółtą Kartę od Straży Miejskiej”. Pomysł pojawił się po to, żeby zamiast karać od razu, najpierw ostrzegać, potencjalnych ukaranych.

- Teoretycznie moglibyśmy nakładać w tych sytuacjach mandaty. Jest to jednak forma wyjścia do mieszkańców z informacją, że parkowanie w tym miejscu jest zabronione. Ma to pełnić funkcję edukacyjną, jest to forma pouczenia. Liczymy, że osiągniemy taki skutek, że następnym razem kierowca nie będzie już parkował w danym miejscu – mówi zastępca komendanta SM w Jarosławiu, Bogusław Ryzner.

Żółta karta informuje o dacie, godzinie oraz miejscu w jakim został pozostawiony konkretny samochód. „Mamy świadomość problemów i uciążliwości z jakimi borykają się w naszym mieście kierowcy. Prosimy jednak nie lekceważyć tego ostrzeżenia i nie łamać w przyszłości obowiązujących przepisów” - piszą strażnicy na żółtej karcie.