Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe stawki VAT to koszmar dla sklepikarzy

[email protected] 17 867-22-34 Fot. Krzysztof Łokaj
Ilona Kmiotek, właścicielka sklepu Gustawek w Rzeszowie: Nowe stawki VAT z pewnością po Nowym Roku utrudnią nam pracę.
Ilona Kmiotek, właścicielka sklepu Gustawek w Rzeszowie: Nowe stawki VAT z pewnością po Nowym Roku utrudnią nam pracę.
Nieczynne sklepy i stacje benzynowe – to czarny scenariusz po Nowym Roku. Powód? Nowe stawki VAT na towary i usługi, które trzeba szybko wprowadzić do kas fiskalnych. Handlowcy boją się, że nie zdążą.

Od 1 stycznia zmieniają się stawki VAT na towary i usługi. Dla przykładu VAT na ryby, owoce południowe, mleko, mięso z 3 proc. skoczy na 5, owoców krajowych, margaryny, nabiału, pieczywa z 7 na 8, a napojów, środków chemicznych, sprzętu RTV i AGD z 22 na 23. Dla właścicieli sklepów oznacza to konieczność przeprogramowania kas fiskalnych. Samodzielne lub przy pomocy serwisanta.

Ruch w serwisach

- Zainteresowanie naszymi usługami jest spore. Ludzie pytają, jak długo to potrwa, czy mogą przestawić kasę sami. Dla niektórych handlowców będzie to prosta czynność, trwająca kilkanaście minut. Chodzi o tych, którzy muszą przestawić VAT tylko na jeden asortyment – mówi Jerzy Kluz, serwisant z ZETO - Rzeszów. - Gorzej, jeśli mają wiele towaru o różnych stawkach. Wtedy „zabawa” będzie długa.

Tak jest np. w sklepach spożywczych. - Na razie dostaliśmy tymczasowe kody, które będziemy ręcznie wklepywać, a całe przystosowanie sprzętu i programu potrwa pewnie do trzech miesięcy – mówi Ilona Kmiotek, właścicielka sklepu Gustawek w Rzeszowie. – Serwisant podzielił prace na trzy etapy. Trzykrotnie muszę mu zawozić kasę do przeprogramowania.

Każdorazowa wizyta w serwisie to koszt 120 zł. Jak zapewnia pani Ilona, na razie podwyżek cen w sklepach nie będzie. Na pewno dłużej potrwa jednak obsługiwanie klientów.

 
Za mało czasu na zmiany

Wielu sklepikarzy obawia się, czy po Nowym Roku w ogóle będą handlować. - Zbyt mało czasu mamy na zmiany. Do sylwestra trzeba przecież sprzedawać po staremu. Poprawki przyjdzie nam więc nanosić w niedzielę lub nocą. Jeśli sami damy radę. Obawiam się, ze serwisanci mają już zapisane kolejki. Rozwiązaniem pewnie będzie zamknięcie sklepu, bo i tak trzeba przecież zrobić w styczniu remanent – mówią. – A po staremu sprzedawać się nie da, bo kto by się narażał na kontrolę skarbówki?

Na zmiany przygotowane są natomiast duże sklepy sieciowe i hipermarkety. - Od kilku miesięcy sztab informatyków przygotowuje się do zmian stawek VAT w 360 naszych sklepach. Wszystko jest już gotowe, by zmianę przeprowadzić bezboleśnie dla klienta. Będzie to po prostu jak naciśniecie nowego guzika – tłumaczy Michał Sikora, rzecznik prasowy Tesco.

Czy nowe stawki oznaczają, że ceny produktów powędrują tu w górę? - Trwają jeszcze wewnętrzne ustalenia, ale szykujemy niespodziankę dla klientów – mówi tajemniczo.

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24