Nowi zawodnicy w Ciarko KH Sanok

Wszystko przez to, że kilka tygodni temu zarząd PZHL zmienił limit obcokrajowców z pięciu do trzech, a w Grodzie Grzegorza deklarowano już pozostawienie słowackiego obrońcy Romana Giriczana.

Nie wiadomo jednak, czy wspomniany limit nie zostanie zmieniony. W piątek przedstawiciele ośmiu z dziesięciu klubów PLH (zabrakło TKH Toruń i Cracovii) spotkali się w Janowie, by zastanowić się nad ewentualnymi formami protestu. Na razie jednak nie zamierzają ich ujawniać; obiecali zrobić to po spotkaniu z prezydium zarządu, z którym mają się spotkać za kilka dni.

Klubom nie podoba się nie tylko ograniczenie liczby obcokrajowców, ale też zmiana regulaminu rozgrywek, który może doprowadzić do takiego absurdu, że teoretycznie mistrzem kraju może zostać zespół, który zaczynał sezon na zapleczu ekstraligi.

Reguły zmieniono w trakcie

- Reguły zmieniono w trakcie gry - tłumaczy Piotr Krysiak, prezes Ciarko KH. - Przecież niektórzy już zatrudnili zawodników, albo oszczędzali pieniądze na dobrych obcokrajowców, choć mogliby je przeznaczyć na zakup lepszych zawodników z kraju. Zresztą my już mieliśmy dogadanych trzech krajowych obrońców, ale po tej decyzji sprawy utknęły w martwym punkcie.

Rosyjskich napastników polecił i wybrał trener Wiktor Jakimow. Obaj mają po 30 lat, grają na pozycjach skrzydłowych.

Afonin całą karierę spędził w Wyższej Lidze (zaplecze dawnej Superligi), a ostatni sezon spędził w Toros Nieftiekamsk gdzie w 51 spotkaniach zdobył 27 punktów za 8 bramek i 19 asyst.

Nażmutdinow występował w Superlidze, Wyższej Lidze i trzeciej lidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Rosji rozegrał 4 sezony, ale jedyny tak naprawdę dobry miał 10 lat temu w zespole Mechel Chelyabinsk w 24 spotkaniach zdobył 4 bramki i dołożył 8 asyst. Poprzedni sezon spędził w Gazowiku Tiumeń i Zauralie Kurgan, gdzie zanotował indywidualny rekord pod względem liczby punków, uzbierał ich 40 za 11 bramek i 29 asyst (63 mecze).

Decyduje trener

Trener Jakimow pojawi się w Sanoku prawdopodobnie już w tym tygodniu, a rosyjscy zawodnicy - w lipcu.

- Wszystko będzie zależało od ustaleń z trenerem. A kolejnych zawodników ze wschodu będziemy sprowadzać, gdy ustalimy w końcu sensowny limit liczby obcokrajowców - dodaje Krysiak.