Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nożownik z Lutczy trafi do aresztu

Anna Janik
18.04.2014 rzeszow zaklad karny ul zaleska zaleze wiezienie sluzba wiezienna straznicy wyrok kraty fot krzysztof kapica / nowiny
18.04.2014 rzeszow zaklad karny ul zaleska zaleze wiezienie sluzba wiezienna straznicy wyrok kraty fot krzysztof kapica / nowiny Kkapica_afk
Przed prokuratorem zeznał, że nie zadawał ciosów nożem, żeby zabić żonę. Chciał ją tylko nastraszyć. Usłyszał zarzut podwójnego usiłowania zabójstwa.

Przypomnijmy, że do tej tragedii doszło w niedzielę w domu, w którym 29-latek mieszkał razem z 27-letnią żoną i ich rocznym synkiem. Jak zeznał sam podejrzany, nie sięgnął po leżący na parapecie nóż kuchenny w wyniku jakiejś awantury, silnego wzburzenia lub kłótni. Jego żona poszła do pokoju się położyć, a on w tym czasie miał zająć się ich synkiem. To wtedy chwycił nóż i zadał leżącej na łóżku kobiecie kilkanaście ciosów. W obronie 27-latki stanął jej 9-letni brat, który też doznał obrażeń i przebywa w szpitalu. Stan kobiety jest dużo poważniejszy. Wczoraj nadal nie odzyskała przytomności, ma problemy z oddychaniem, bo rany cięte i kłute w okolicach klatki piersiowej uszkodziły płuca. Dlatego na razie ani jej ani jej brata nie przesłuchano.

Samego podejrzanego, który usłyszał już zarzuty podwójnego usiłowania zabójstwa początkowo nie udało się przesłuchać, bo też trafił do szpitala.

- Tuż po zdarzeniu chciał popełnić samobójstwo, próbując się porazić prądem linii energetycznej - mówi prok. Zbigniew Wieszczek, z-ca prokuratora rejonowego w Strzyżowie. - Obrażeń doznał w wyniku upadku - dodaje.
Składając zeznania mężczyzna nie podał motywów swojego działania i bliższych okoliczności zdarzenia. Często zasłaniał się nie pamięcią, choć przyznał, że ciosy zadał. Tyle, że nie po to, by zabić, ale jedynie nastraszyć żonę.Jego wyjaśnienia będą weryfikowane na dalszych etapach śledztwa.

Na wniosek prokuratury, sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy 3-miesięczny areszt. 29-latek leczył się u psychiatry, choć jak sam przyznał, ostatnio czuł się lepiej, dostał pracę i zrezygnował z terapii.

- Jego zachowania na pewno wymagają zbadania go przez biegłego psychiatrę - mówi prokurator Wieszczek.


ZOBACZ TEŻ: Ugodził żonę nożem, podciął sobie żyły i wyskoczył przez okno. Ruszył proces Przemysława K.

kurierlubelski.pl/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24