Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obmacywał dziewczynkę, ranił nożem i okradł

Ewa Gorczyca
Sąd zdecydował, że proces przeciwko Bogusławowi S. będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami.
Sąd zdecydował, że proces przeciwko Bogusławowi S. będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami. Tomasz Jefimow
Niewiele brakowało, by zdarzenie zakończyło się tragicznie. 25-letni Bogusław S. zaatakował 12-letnią Monikę. Nożem rozciął jej bieliznę, zadał kilka ciosów. Jeden z nich trafił w klatkę piersiową. Dziewczynka zdołała uciec.

Dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Krośnie rozpoczął się proces w tej sprawie. Bogusław S. będzie odpowiadał za dwa przestępstwa. Prokuratura oskarża go o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz doprowadzenie małoletniej do tzw innej czynności seksualnej. Grozi mu do 12 lat więzienia. Mężczyzna był już karany, będzie sądzony w warunkach recydywy.

Podszył się pod znajomego

Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie, we wrześniu ub. roku. Jak ustaliła prokuratura - 25-latek umówił się z 12-latką, podszywając się pod jej kolegę, w ustronnym miejscu, pomiędzy Niebockiem a Jabłonką w gm. Dydnia. Mężczyzna przyjechał na rowerze. Zażądał od dziewczynki by oddała mu swój telefon komórkowy i pieniądze.

Prokuratura bardzo niewiele ujawnia z okoliczności zdarzenia. Wiadomo, że Bogusław S. miał nóż. Przewrócił Monikę na ziemię, rozciął nim majteczki dziewczynki i dotykał jej krocza. Nożem zadał też dziewczynce kilka ciosów, raniąc ją w klatkę piersiową, bark i dłoń.

12-latka zdołała się wyrwać i zaczęła uciekać. Potknęła się jednak i straciła przytomność. Gdy się ocknęła, napastnika nie było w pobliżu. Zabrał jej komórkę i dwa złote, które miała przy sobie. Dziewczynka zdołała dotrzeć do domu. Stamtąd karetka zabrała ją do szpitala. Na szczęście obrażenia nie były zagrożeniem dla życia. Bogusława S. policja zatrzymała jeszcze tego samego dnia wieczorem. Na rozpoczęcie procesu oczekiwał w areszcie tymczasowym.

Nastolatka składała już zeznania przed sędzią, w obecności psychologa Jej przesłuchanie odbyło się jeszcze w postępowaniu przygotowawczym, w tzw. niebieskim pokoju. Jeżeli nie pojawią się nowe okoliczności, nie będzie musiała już zeznawać w sądzie, w obecności oskarżonego.

Rodzice Moniki zrezygnowali z prawa występowania w roli oskarżycieli posiłkowych. Nie chcą też wypowiadać się na temat kary dla mężczyzny, który skrzywdził ich córkę.

- Ile sąd da oskarżonemu, tyle da - mówi jej ojciec. - Chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć o tym, co się zdarzyło. Córka już doszła do siebie, chodzi do szkoły, dobrze się uczy - dodaje.

Bandyta wiedział co robi

W trakcie śledztwa Bogusław S. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Badali go biegły seksuolog oraz psycholog i psychiatrzy. Uznali, że jest poczytalny i w dniu, gdy doszło do zdarzenia wiedział, co robi. Za rozbój grożą mu co najmniej 3 lata więzienia - będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Był już karany, min. za kradzieże i włamania. Młodość spędził w ośrodku resocjalizacyjnym, potem odsiadywał wyroki.

Miesiąc przed zdarzeniem opuścił zakład karny w Łupkowe i przyjechał do matki. 12-latka, którą zaatakował mieszkała w sąsiedniej miejscowości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24