Oczyszczalnia ścieków w Krośnie wytwarza prąd z biogazu

Inwestycja, dofinansowana z funduszy unijnych, kosztowała 4 mln zł. Dzięki niej zakład może obniżyć koszty działania oczyszczalni - bo ma własny prąd.

Oczyszczalnia przy ul. Drzymały, na lewym brzegu Wisłoka, przyjmuje ścieki z całego Krosna i siedmiu okolicznych gmin. Rocznie wpływa tu ok. 7,6 mln metrów sześć. ścieków a to zaledwie 60-70 proc. jej potencjału.

Biogaz to produkt uboczny skomplikowanego procesu oczyszczania ścieków. Ma on kilka etapów: od cedzenia na kratach, poprzez pompownię główną, piaskownik, osadniki wstępne do reaktora biologicznego.
- W kilku otwartych zbiornikach usuwane są ze ścieków związki azotu, fosforu oraz substancje organiczne - wyjaśnia. Łukasz Karamus, z-ca kierownika oczyszczalni. - W bardzo podobny sposób odbywa się samooczyszczanie wód. Różnica polega na tym, że tutaj stężenie mikroorganizmów, które oczyszczają wodę, jest dużo większe niż w środowisku naturalnym

Końcowym etapem jest oddzielenie (znów w specjalnych zbiornikach) osadu czynnego od ścieków oczyszczonych. Te (po przebadaniu) wpuszczane są do Wisłoka. Na tym jednak nie koniec, bo trzeba jeszcze przerobić osad, w komorach fermentacyjnych. Wtedy właśnie powstaje biogaz. Podczas spalania go w elektrowni powstaje energia elektryczna i cieplna.

- Biogaz jest paliwem dla silników budową przypominających diesle. Silniki napędzają generator wytwarzający energię. Dodatkowo z chłodzenia silnika spalinowego odzyskiwana jest energia cieplna wykorzystywana do procesu fermentacji osadów - opisuje Łukasz Karamus. - Dwa moduły generacyjne, każdy o mocy 192 kW energii elektrycznej i 314 kW energii cieplnej pokrywają 60 proc. zapotrzebowania całego zakładu na energię.

Biogaz jest uznany za paliwo odnawialne, dlatego za każdy kilowat wytworzonej poprzez jego spalanie energii, otrzymuje się tzw. zielony certyfikat. Można go sprzedawać na Towarowej Giełdzie Energii.