Kolbuszowianka przez cały spotkanie nie za często zapędzała się w pole karne rywala. Niewiele lepszy był Strumyk, który w ofensywie grał bardzo zachowawczo i nie umiał zmusić do kapitulacji Mateusza Kozioła.
Było dużo walki w środku pola, mało godnych uwagi akcji. Zagrozić bramce rywala mógł Stanisław Pruś i Łukasz Korab, ale obu nie udało się w odpowiedni sposób opanować piłki. Wśród przyjezdnych niezłą sytuację miał Bartosz Kozicki.
- Remis nie może krzywdzić żadnej drużyny. Widać było, że nikt nie chciał stracić gola i przez to mało było popisów w grze ofensywnej - tłumaczył Eugeniusz Sito, trener "Kolby".
- Wyruszaliśmy do Kolbuszowej z ambicją zdobycia trzech punktów. Więcej mogli dać z siebie nasi napastnicy, ale punkt na wyjeździe, w pierwszej kolejce można przyjąć z umiarkowanym optymizmem - podsumował Rafał Domarski, trener Strumyka.
KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - STRUMYK MALAWA 0-0
KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Starzec, M. Serafin, Kołacz, Dec - Adranowicz (84. Selwa), S. Serafin (73. Szymański), Pisarczyk (89. D. Pik), P. Pik (86. Kulig), Pruś - Korab
STRUMYK: Koryl - Bieda, Gaca, Skała, Kosztyła (61. Skupień) - Solarz (61. Sienko), Brusik, Brudek (78. Jandziś), Siciarz - Kozicki (78. Dziwisz), Boratyn.
SĘDZIOWALI Leszek Kogut oraz Tomasz Kramarz i Ireneusz Małysz (Jarosław). ŻÓŁTE KARTKI: Korab, Pisarczyk - Kozicki. WIDZÓW 200.
Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?