Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odmulanie zalewu w Rzeszowie wstrzymane, ale coś się tam dzieje [ZDJĘCIA]

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Krzysztof Kapica
„Czy zalew w Rzeszowie jest odmulany, czy może jednak zasypywany? Od dłuższego czasu obserwuję wysypywanie nowego podłoża i jego utwardzanie tam gdzie dawniej była linia brzegowa” - zaniepokoił się nasz Czytelnik. Ani jedno, ani drugie – zapewnia Krzysztof Gwizdak, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.

Rzeczywiście – na prawym brzegu Wisłoka przy zaporze widać krząta nie się pracowników, choć decyzją Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie prace odmuleniowe zalewu powinny zostać wstrzymane.

- I są obecnie wykluczone i zostały wstrzymane ze względu na okres migracji i tarła ryb – uspokaja Krzysztof Gwizdak. – Jednak wobec całości prac nastąpiły opóźnienia w czasie z przyczyn o nas niezależnych.

Plan realizacji tej inwestycji zakładał, że odmulanie zalewu możliwe będzie także w okresie zimowy, tymczasem miniona zima na całe tygodnie przykryła Wisłok w tym miejscu taflą lodu. Nadto pozamarzały rurociągi, odprowadzające muł z dna rzeki, więc refuler (pływające urządzenie, „odsysające podłoże dna zbiornika wodnego) nie mógł się przemieszczać.

- I mieliśmy jeszcze kłopoty z poprzednim wykonawcą, który nie realizował przedmiotu zamówienie – dopowiada rzecznik. – Rozwiązaliśmy z nim umowę, konieczne było przeprowadzenie nowego przetargu na nowego wykonawcę.

Odmulanie rzeszowskiego zalewu - tak wygląda aktualna sytuacja.

Odmulanie rzeszowskiego zalewu - tak wygląda aktualna sytuacja

Zwycięzca przetargu okazał się wyjątkowo ambitny, skoro zadeklarował, że mimo opóźnień w realizacji, postara się jednak wykonać prace w pierwotnie założonym terminie.

- Dlatego zdecydowaliśmy się działać dwutorowo – wylicza Krzysztof Gwizdać. – Zwróciliśmy się z wnioskiem do RDOŚ wydłużenie możliwości wykonywanych robót. Plan pierwotny zakładał, że mają trwać od połowy października do końca lutego, staramy się o zgodę na to, by rozpocząć je z końcem sierpnia i miałyby potrwać do połowy marca.

Pomysłem drugim jest sprowadzenie, za zgodą RDOŚ, koparki wieloczerpakowej.

- I prace, które teraz toczą się na brzegu rzeki, to nie jest odmulanie, ale przygotowywanie zaplecza dla tego sprzętu – uspokaja rzecznik RZGW.

I w ramach robót przygotowawczych układany jest na pontonach rurociąg, którym transportowany będzie urobek z dna rzeki, kiedy pace odmuleniowe zostaną wznowione.

- Refuler będzie pracował swoim trybem, a niezależnie od niego pracować będzie koparka, która odprowadzać będzie urobek właśnie układanym rurociągiem – tłumaczy Krzysztof Gwizdak. I zapewniam, że obecnie prowadzone roboty w żadnym stopniu nie ingerują w życie biologiczne zalewu. Najwyżej w takim stopniu, jak pływająca po nim łódka.

Tymczasem Czytelnika bardziej niepokoi to, co dzieje się na nabrzeżu, dopatrując się w tym dewastacji środowiska naturalnego.

- Nic podobnego – protestuje rzeczni. – To żaden brzeg, po prostu wykonawca przygotowuje plac, na którym składowany będzie urobek. Wprawdzie plac został wyprofilowany jeszcze przez poprzedniego wykonawcę, ale to jeszcze nie jest zbiornik. Owszem, widać ruch, przemieszczają się ciężarówki, układane są płyty, by mógł być realizowany transport, ale to w żadnym wypadku nie narusza nabrzeża.

Zgodnie z harmonogramem odmulanie zalewu w Rzeszowie ma się zakończy do końca 2022 roku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24