Odszedł Eugeniusz Korbecki, trener, który poświęcił kolarstwu ponad pół wieku

Rozmawiałem z nim dosłownie kilka dni temu. Ile się znaliśmy? Od początku mojego ścigania. Miałem 18 lat, więc będzie tego ponad pięćdziesiąt lat. To był człowiek zakochany w kolarstwie. Wielka strata i smutek.

mówi Stanisław Zygmunt, trener Smak Górno Poltino Azalii Brzóza Królewska

Kiedy pracował zawodowo, poświęcał tej dyscyplinie każdą wolną chwilę, na emeryturze mógł się już jej oddać bez reszty (przez dekady szefował także okręgowemu związkowi kolarskiemu).

- Wszystkich treningów nie mogę prowadzić, ale robię, co mogę - mówił 9 lat temu w rozmowie z Nowinami. - Jestem do dyspozycji zawodników 24 godziny na dobę. W kolarstwie działam od ponad 50. To moja pasja. Znajomi trenerzy pytają, kiedy idę na emeryturę. Mówię, że jestem na niej od 6 lat. Ale jak zdrowie pozwoli, tych parę lat jeszcze popracuję.

Najbardziej znani kolarze, którzy wyszli spod jego ręki to m.in.: Jan Muzyka, Dawid Krupa, olimpijczyk z Aten (2004), Sylwia Kapusta-Szydłak, Ewelina Szybiak, Kaja Rysz, Jarosław Rysz, Jakub Murias. Ten ostatni jeździ w grupie Voster ATS Team, jednej z dwóch zawodowych w Polsce.

Zgłosiłem się do trenera po starcie w Mini Wyścigu Tour de Pologne. Zawsze czułem, że zależy mu, abym coś osiągnął. Starał się, żeby niczego nam nie brakowało. Wiem, że gdy sekcji brakowało środków, to trener zakładał pieniądze z własnej kieszeni, żebyśmy mogli pojechać na obóz, albo mogli dostać nowy sprzęt.

wspomina Jakub Murias

Ponad tydzień temu Kuba zajął 4. miejsce w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Eugeniusz Korbecki jak zwykle kibicował swemu zawodnikowi i cieszył się z jego sukcesu.

- Jechało ponad 160 kolarzy, było się z kim ścigać - komentował dla Nowin występ wychowanka. - Kuba powalczył na pierwszym etapie, załapał się do ucieczki i pilnował pozycji. Dwóch sekund brakło do podium, ale czwarte miejsce to też nie byle co. Miło widzieć, że wychowanek naszej skromnej sekcji radzi sobie w zawodowym peletonie - dodał na koniec krótkiej rozmowy.

W poniedziałek (10.07) Eugeniusz Korbecki przegrał walkę z chorobą. Miał 80 lat. Pogrzeb na cmentarzu Wilkowyi odbędzie się w czwartek (13.07). Msza święta w kaplicy rozpocznie się o godzinie 14.30.